Opowieści Mezzanina to tegoroczny [;-] dalszy ciąg mojej eberronowej kampanii. Wcześniejsze sesje można znaleźć w topicuShadows of the Last War – tam też w pierwszym poście spis wszystkich sesji.
W zeszłym roku staraliśmy się (z niezłymi skutkami) grać co sobotę. W tym roku był kłopot z zaczęciem grania w ogóle. W związku z moimi weekendowymi wyjazdami termin rozpoczegia grania stale się opóźniał. Ale wreszcie – udało się. Może bez wszystkich graczy na sesji, ale zawsze.
Korranberski Kraken
28 [Bastian][Daimos][Shahal]
Umówiliśmy się na 11:30. Zaczęliśmy grać o coś koło 13ej. Głównie za sprawą tłumaczenia zmian w mechanice. O tym jak mechanika się sprawdza – potem. Gracze nie byli specjanie zachwyceni zmianami. Tłumaczyłem im je już wcześniej,a le chyba żaden nie zadał sobie trudu, by to spamiętać. Pewnie nikt mnie wtedy nie słuchał :-) Gracz to leniwy cap, wiem też i z własnego doświadczenia.
Przygoda rozpoczyna się następująco:
Drużyna jest na pokładzie elementarnego żaglowca domu Lyrandar, który w te pędy umyka z ogarniętego chaosem Darguun. W tyle zostaje Rhukaan Draal – stolica państwa goblinów spustoszona deszczem smoczych odłamków, który był realizacją Smoczej Przepowiedni. Katsaa Szalony, wódz goblińskiego plemienia próbował ją wykorzystać do przejęcia władzy w goblińskim kraju, ale pojawienie się graczy pokrzyżowało mu nieco szyki.
Drużyna ma przy sobie zdobyty w Darguun, właściwie na granicy Darguun i Pogorzeliska magiczny artefakt – fragment starożytnego schematu. Początkowo celem drużyny było dostarczenie schematu Lady Elaydreen, ale ostatnie wydarzenia (niepewna tożsamość Lady, zorientowanie się, że przedmiot posiada wielką moc) i zmiana składu drużyny nieco zmieniły ten stan rzeczy.
Bohaterowie:
Bastian Herebe – ex-druid; elan – sztucznie stworzony człowiek. Niegyś wierny Lady Elaydreen, obecnie samopas :-) Gra nim Pseudo.
Dowódca Daimos – zbrojnokształtny w adamantytowej zbroi; niegdyś generał Wojsk Cyry, obecnie na pół oszalały wojownik, próbujący ze skrawków informacji odtworzyć swoją pamięć. Postać Enca.
Shahal, półbóg wojny – gnoll, związany ze Smoczą Przepowiednią, Niegdyś uważał się za kapłana Srebrnego Płomienia, teraz jest Magiem Kataklizmu. Od zawsze odgrywany przez Pudłącza.
BeeNi
Mixir z Passage – zwyczajnie gra go Przemek; mag z Kongresu Wiedzy Tajemnej [trochę mi sie pomieszało na sesji, bo chyba mówiłem, że z Dwunastki :-P], Mixira uśpiliśmy tajemniczą chorobą, któ¶ej źrodłem jest pewnie zabrany z Rhukaan Draal Smoczy Odłamek.
Failin – zrzędliwy właściciel ziemnych sań; wiecznie knujący od kogo moze dostać więcej kassy
Zapadka – zbrojnokształtny, który chce zostać kobietą; o tajemniczej przeszłości, dawny kamrat Shahala, teraz powoli nabiera niezależności
Nowy – zbrojnokształtny, kamrat Daimosa.
Lakashtari – kalashtarska zaklinaczka; z każdym dniem coraz bardziej niezadowolona z działań drużyny; w defensywie. [była graczka]
Króciec – kamrat Shahala. Zbrojnokształtny o dużych umiejętnościach. Naprawiany przez Zapadkę.
1. Negocjacje i wspominki w lyrandarskiej kajucie
Zaczęliśmy od sceny, w której Lady próbuje wynegocjować z obecna drużyną zwrócenie jej schematu. Wywiązała się miła kłótnia, z której wniosek jest jeden:
Dobrze czasami powspominać porzednie sesje w świecie gry.
Ładnie wciagnęło nas to w Eberrona po dłuuugiej przerwie w graniu, a gracze mieli okazję przypomniec o swoich wcześniejszych, zabawnych przygodach.
Najpierw była rozmowa, przekonywanie się i tajemniczy obserwator-ośmiornica za okienkiem kajuty. Potem odpaliliśmy Encowi „Trwale uszkodzony”, by zaatakował obrażającą go Lady, a Pseudo PuFem wezwał Krakena. I poszłooooo!
Kraken przyzwany przez tajemniczego jegomościa z wężową skórą na rękach zatapia statek, Shahal i Lady szamocząc się o schemat wpadają do wody, schemat wpada w paszczę Krakena, gdzie wskakuje po niego Daimos. Bastian depcząc po Failinie próbuje przejąć jego pojazd i uciekać gdzie pieprz rośnie. Zbrojnokształtny Króciec wypada za burtę i idzie na dno jak kamień. Zapadka próbuje ratować Mixira i Lakashtari zaciągając ich na ziemne sanie. Shahal ratuje topiącą się Lady. Marynarze zajmują się umieraniem w uściskach Krakena.
[][][] Łuskoręki
[][][][] – Kraken Fjodor, pożeracz statków :oP
W końcu drużyna na ziemnych saniach Failina sunie po powierzchni morza ku brzegowi. Tu krótka scena w której Mixir budzi się za snu ściskając w rękach Smoczy Odłąmek. Bastian wyrywa mu go i wyrzuca w toń, ale Shahalowi udaje się do wyłowić zanim zniknie w głębinach.
Akcja zwalnia. Przez chwilkę wspominam o wizycie w przybrzeżnej wiosce gnomów,a potem pytam co gracze chcą robić. Pada na wyprawę do Korranberskiej Biblioteki.
2. Szperanie w bibliotece.
Każdy zadeklarował co chce robić, a ja miałem pole do popisu, by trochę poopowiadać i połączyć kilka starych wątków z obecną kampanią.
Bastian
Szperał po bibliotece w poszukiwaniu informacji o elanach – w końcu chyba nie opowiedziałem co znalazł :-P Na pewno jednak odnalazł sposób na wykurowanie Mixira, powierzonego pod opiekę Lady, za co ten ostatni powinien być mu niezmiernie wdzieczny [chyba, że Przemek znół się nie pojawi, a lekarstwo nie zadziała :-]
Shahal
Kontynuował poszukiwania dotyczące schematu. Odkrył, że schemat jest w jakiś sposób związny z Xen’Drik i upadkiem cywilizacji gigantów [moze jednej z cywilizacji? moze to plotki?] Symbole ze schematu pojawiają siew relacji opisującej wyprawę w głąb ksendrickiej dżungli. Wyprawa dotarłą do wielkiego miasta gigantów. Autor relacji opisywał symbole jako symbole Xulo.
Daimos
Ex-generał znalazł zapiski dotyczące bitew, jakie stoczył w armii Cyry. Czy to za sprawą przypadku, czy nie, okazało się, zę wszystkie te bitwy opisał w swoich pieśniach Mezzanin, elficki bard z domu Phiarlan – znany z czasów Ostatniej Wojny.
Znalazły się też informacje o tym, że generał został w swoim czasie opskarżony o spisek z Brelandczykami i zdradę Cyry. Druga osobą zamieszaną w ów domniemany spisek był Damien ir’Clarn – brat Rukena ir’Clarna – głowy obecnego Parlamentu Brelandii. Kłopot w tym, że Damien zaginął w tajemniczych okolicznościach. Ponoć zamieszany był w to jakiś gnollowy terrorysta z Daasku [to przekręcona relacja z wydarzeń sesji #6 „ir’Clarn”].
Sam Mezzanin zaginął podczas wyprawy do Xen’Drik, kilka lat przed zakończeniem Ostatniej Wojny.
3. Rozróba w Bibliotece
Wysłąłęm wzburzoną działąłnością drużyny Lakashtari do Sharn. Zapadce kazałem włóczyć się z Lady [która coś jej obiecała], a Failinowi przypadło w udziale poszukiwanie pracy w Korranbergu.
Dla graczy zaaranżowałem scenę w Kawiarni Biblioteckiej. Opisałem spokojną atmosferę, pijących kawę naukowców oraz wielkie okno. Wielkie okno jest zawsze zaproszeniem do tego by je zbić :-)
Lady przyniosła pieniądze [po 2k złota na łebka] i zazadała schematu. Towarzyszył jej człowiek z mechanicznym ramieniem i ukryty za maską żołnierz. Szybko okazało się, że zamaskowaną osobą jest marszałek polny domu Deneith, którego niegdyś Encu pogonił haniebnie z placu w Kamieniu Zborczym, a potem wydał PuFa, by ten o nim nie zapomniał :-)
[][][][] Breyten Serontain d’Deneith – mszczący się marszałek polny
[][][][] tajemniczy człowiek z mechanicznym ramieniem
[][][][][] Lady Elaydreen
The negotiations were short. Daimos zaatakował Deneitczyka, a Shahal i Bastian chwycili worki z pieniedzmi i wyskoczyli przez okno :-)
Potem były dramatyczne sceny ucieczki, wywoałny przez Shahala Kataklizm [atut Maga Kataklizmu], przebijanie się przez ściany adamantytowym pancerzem itd.
Skończyło się na tym, że Bastan spotkawszy Failina [PuF] umknął za miasto, a Shahal z Daimosem trafili do tawerny na obrzeżach portu, gdzie postanowili uczcić swoje zwycięstwo.
Miałem juz kończyć sesję, ale postanowiliśmy zagrać jeszcze chwilkę.
4. Krwawa łaźnia w Korranberskim porcie
Nagle z zewnątrz tawerny, w której Shahal i Daimos ustalają, że czas udać się do Sharn odszukać pozostawiony tam zaszyfrowany pamiętnik Damiena ir’Clarna [sesja#7: „Nierozwiązane sprawy i początek SotLW”], odzywa sie głos żywiołakopowietrzofonu: „Jesteście otoczeni, poddajcie się.”
Wyszli, pogadali, okazało się, że gnomy mają Nowego. Shahal zaczał uciekać, ale Daimos zaatakował. Miał niezłego fuksa, trzeba przyznać. Dobre rzuty [nie liczac rzutu drzwiami tawerny naszpikowanymi bełtami :-] sprawiły, że Daimos przetrwał poterncjalnie mordercze starcie. Na widok dezaktywowanego Nowego wymusiłem jednak aktywowane „Trwale uszkodzonego” i Daimos urządził gnomom prawdziwą krwawą łaźnię. Głównie przez krytyczny pech na walkę gnomów, ale jednak.
Zilarskie Powiernictwo nie zapomni tego aktu barbarzyństwa.
Gracze umykają więc z Zilargo w kierunku Brelandii. W mieðzyczasie Failin odnalazł też Zapadkę, która za sprawą Lady zamieniłą swój wygląd na nieco bardziej zbrojnoksztatno-kobiecy [nareszcie znalazłą użytek ilustracja żeńskiego zbrojnokształtnego znaleziona kiedyś na forum WotC :-]. Nie muszę dodawać, zę Zapadka nie jest zadowolona z tego, że drużyna oszukała Lady i teraz ucieka przed nią gdzie pieprz rośnie.
Posesyjniak
Pudłącz zadecydował PuFem, że Króciec, który opadł na dno, ale nie utopił sie, bo zbrojnokształtni nie muszą oddychać ;-) Króciec przeszedł więc po dnie i wkrótce zostanie dowódcą jednej z najbardziej znanych w Zilargo grup najemników.
Pedeki:
Daimos: 10
Shahal: 9
Bastian: 8
Bardzo fajne odgrywanie dziwno-głupio-szaleństwa Shahala, Pudłacz :-) Kapitalne uwagi bez sensu ;-) I świetne – „rzuć to” „rzucam! [sru!]”.
Generalnie dużo fajnych tekstów było. :-)
Mimo mojego kompletnego nieprzygotowani na sesję wyszło bardzo fajnie. Po namyśle dam ocenę Niezła, bo wątek z wskakiwaniem do paszczy Krakena to jednak spaprałem – mógł być o wiele fajniejszy :-) Był też moment zawahania się po wylądowaniu w rybackiej wiosce. Reszta wyszłą świetnie, jak an taką full impro.
Swoją drogą zauważam w swoim prowadzeniu nawyki z BE. Myslenie scenami – przeskakiwanie z jednego trybu narracji w drugi, etc.
Mechanika v0.3 sprawdziłą się tylko cześciowo. Chyba zrezygnujemy z Stawiania Czoła Wyzwaniu, bo to jednak spowolnia grę [tak jak DoW w BE], a gracze póki co nie zgłaszali zbyt dużych pretensji do moich półarbitralnych decyzji. Za to mam wrażenie, że pule kości działaja bardzo fajnie. To in plus.
Co do PuFów – zastanawiam się nad odebraniem im jednak możliwości do poprawiania rzutów i pozostawienie samego fabułotworzenia [które sprawdza się bdb, patrz kraken Pseuda i jego późniejsza fontanna po oknem biblioteki :-].
Oceny:
Ja: początkowo Dobrze, ale chyba jednak Nieźle. Generlanie jestem zadowolony :-)
Pudłacz, Encu: Nieźle
Pseudo: Dobrze.