Dziś rano, jak mi się jeszcze nie chciało sprzątać/zakupować/lenić się przeszedłem do końca Crysisa 2. Ogólnie nie jest zły, ale dla mnie to jest taka gra na siedem – można pograć, ale długo o niej nie będę pamiętał. W porównaniu np. z takim Bulletstormem fabuła jest fatalna, a grafika, choć ładna, nie wyrywa z butów.