W najbliższym czasie znów będę prowadził erpegi. Ponieważ jesienią planuję znów tłuc w fantasy (Torchbearer), to tym razem ja, dwóch Tomków (Sting i viagrom) i Andrzej, czyli nasza obecnie regularna ekipa, uzgodniliśmy, że tym razem gramy w sci-fi. Mysleliśmy nad Travellerem, myśleliśmy nad Burning Empires, ale w końcu zdecydowaliśmy stworzyć coś autorskiego na Wstędze. Oczywiście nie może być tak, że gramy na dotychczasowej wersji mechaniki – stworzyliśmy nową, znajdziecie ją tutaj. Poniżej wrzucam notatkę na temat settingu z naszego pierwszego spotkania.
Słowem wstępu – gramy w sci-fi, bohaterami są łowcy nagród. Klimat poszedł nam trochę w stronę psychodeli – jest tu trochę wirtualnych rzeczywistości, jest szalony świat, ciutkę podróży kosmicznych itd. Szczegóły dogramy na sesjach. Nie wiem, czy dla kogoś, kto nie brał udziału w naszej burzy mózgów będzie to miało jakikolwiek sens, ale wrzucam na pamiątkę od czego się zaczęło. Możliwe, ze będę pisał jakieś skrótowe raporty z sesji, ale to jak mi się zechce.
Rejon
W rejonie znajduje się wiele systemów. Większość z nich (choć nie wszystkie) połączona jest ze sobą siecią tuneli podświetlnych – podróże między układami trwają tygodniami. Tylko jeden układ gwiezdny – Rdzeń16 – połączony jest ze Znaną Przestrzenią, a więc innymi sektorami galaktyk zamieszkanymi przez ludzi.
Znaną Przestrzenią rządzi Pentarchia – Piątka Wiecznych ojców założycieli, którzy przy “życiu” utrzymują się tylko w wirtualnych światach tworzonych przez niezliczone rzesze farm osneotycznych.
Zagrożenia z wieków minonych
Maszyny od zawsze były zagrożeniem dla ludzkości. Początkowo nie zdawano sobie z tego sprawy i sztuczne inteligencje o różnych poziomach rozbudowania były wszechobecne. Do czasu, gdy pierwsza zaawansowana sztuczna inteligencja nie wymknęła się spod kontroli wywołując wojnę między ówczesnymi imperiami gwiezdnymi.
Wojna doprowadziła do:
– ograniczenia oprogramowania nie bazującego na obliczeniach biologicznych w mózgu bioprogramistów.
– powstania jednej pentarchii na gruzach dawnych imperiów
– limitowania cybertechnologii – słabe wszczepy są powszechne, ale te potężniejsze, bardziej zmieniające człowieka są ściśle limitowane – dostęp do nich mają np. łowcy nagród i siły porządkowe.
Drugim zagrożeniem były biomodyfikacje. Obecnie dominuje dość restrykcyjne prawo dotyczące modyfikacji – ludzie ze zmodyfikowanym genomem są uznawali za zagrożenie dla społeczeństwa i ścigani jak drapieżne zwierzęta.
Lokalna specyfika – katedry
Na terenie wiele układów znajdują się pozostałości starych katedr. Za czasów, gdy nie istniało dowiązanie do Znanej Przestrzeni (nie wynaleziono/nie zbudowano jeszcze Rdzenia) transport do innych światów był utrudniony (trwał bardzo długo) a kontrola przez Pentarchię była bardzo pobieżna. Po zbudowaniu Rdzenia siły Pentarchii bardzo mocno wkroczyły do Sektora i siłą zmusiły religię do przejścia do podziemia. Obecnie sił porządkowych w Systemie jest mniej niż dawniej, a poważniejsze zagrożenia pacyfikowane są z pomocą Gildii Łowców Nagród.
W ruinach katedr, na opuszczonych księżycach, starych stacjach powierzchniowych, układach asteroidów żyją społeczności neochrześcijań – ludzi, którzy nie chcieli wyrzec się wiary.
Większość układów Systemu utrzymuje się z farm osneotycznych. Dzieci biedoty są zabierane od rodziców i przez pierwsze kilkanaście lat życia żyją w specjalnych zbiornikach, a ich wyobraźnia jest wykorzystywana jako moc przerobowa do podtrzymywania wirtualnych światów. Nastolatki przechodzące przemiany płciowe są wypluwane przez system i trafiają na łono społeczeństwa.
Klasy społeczne
Masy są uzależnione od świata wirtualnego. Większość, jeżeli pracuje to głównie po to, by móc do niego wracać. Inni uzależniają się od kanałów z rozrywką oferowanych przez Piątkę Wiecznych. W każdym bądź razie – ludzie wyssani na wiór przez farmy nie śnią.
Do klas niższych zaliczamy ludzi, którzy żyją na zasiłku i takich, którzy podejmują pracę starając się zarobić na wirtuala lub wręcz przenieść swój status społeczny o klasę wyżej. Ci drudzy to między innymi: górnicy pracujący w wysokim ryzyku, prostytutki, ludzi pracujących jako magazyny danych, bohaterowie kanałów brutal-sportowych, obsługę hoteli i knajp, etc.
Klasy średnie stale walczą o przetrwanie – upadek poniżej pewnego progu oznacza przymusowe przeniesienie do klas niższych, a więc przypadłość braku snu, brak prawa do posiadania dzieci, słabej jakości darmowe pożywienie itd. Jednocześnie chętnie oglądają oni prawdziwy świat – niektóre strumienie danych, zwłaszcza te oferujące brutalne treści są oblegane przez miliony odbiorców. Strumien Gildii (Łowców) jest jednym z najbardziej popularnych.
Klasy średnie trapi Syndrom Spielmana-Niedelmana. Normalni ludzie wariują i by pozyskać uwagę mediów dopuszczają się czynów strasznych.
Do klasy średniej należą górnicy-fachowcy, piloci i obsługa lotów, łowcy nagród, wolni przedsiębiorcy, naukowcy, hackerzy.
Ludzie bogaci starają się przenieść swą świadomość do wirtuala i porzucić fizyczne ciała. Póki co najpotężniejsi z nich żyją w zbiornikach przetrwalnikowych, z których wybudzani są co kilka lat.
Zagrożenia
Obecnie największym zagrożeniem dla stabilności układu są radykałowie z Frontu Humanizmu. Ludzie ci (często religijni) uważają, że wirtual jest piekłem na ziemi – prowadzą ataki na farmy, hakują strumienie danych, walczą z siłami porządkowymi. Front Dysponuje rozproszoną flotą, rozbitą w Bitwie o Rdzeń 16.
Istotnym problemem wydają się tez być Incydenty Osnowy – przebitki z wirtualnych światów trafiające do świata rzeczywistego albo snów/wirtualów innych ludzi. Mówi się też o bycie, który zwany jest Mesjaszem z Wirtuala. Ludzie religijni mówią, że Mesjasz odradza się w wirtualnym świecie, by nawrócić ludzkość z obranej przez nią drogi. Rządzący bardzo mocno walczą z informacjami dotyczącymi incydentów – ponieważ fakty te nie są ostatecznie zrozumiane przez naukę, to są pożywką dla ruchów parareligijnych.
Czym zajmują się łowcy?
Łowcy istnieją na pograniczu sił porządkowych i bezprawia. Maja prawo do używania wszczepów, a ci z nich, którzy są skuteczni mają też immunitet prawny i różne rzeczy uchodzą im na sucho.
Zabijają/łapią:
– ludzi frontu
– cyberpsycholi
– szaleńców z klas średnich
– rozwalają też sprzęt potencjalnie obarczony sztuczną inteligencją
– bezbronnych widzów ich rajdów, którzy w porę się nie usuną.
Więcej? Patrz drugi wpis.
[…] sesji i tak będziemy sobie musieli sporo rzeczy podopowiadać. W razie czego pierwsza notka tutaj, a mechanika tutaj. […]
Ciekawa wizja, moim zdaniem całkiem nadająca się na k6 lżejszych sesji gry. Oryginalnym wydaje się być Pentarchia i farmy osneotyczne, choć szkoda, że więcej na ich temat nie napisałeś.
[…] poprzednim razem, gdy spisywałem sesje (było to przy okazji kampanii sci-fi w Rdzeń 16), nie udało mi się tego doprowadzić do końca, tym razem poprosiłem o to graczy. Poniższe […]