Odpaliliśmy właśnie osiemnastą edycje konkursu na scenariusz Quentin. W tym roku wracamy na Copernicon – w zeszłym roku fajnie nas przyjęli i zamierzamy kontynuować współpracę. Ostateczny termin oddawania prac to 21 sierpnia 2016 (do 23:59 :P).
Z tej okazji trochę wspominek.
Ja swoje pisanie na Quentina wspominam bardzo miło. Startowałem dwa razy i dwa razy z sukcesem.
W 2006stym napisałem Shane on you, brothers!, które dostało wyróżnienie – zwariowany scenariusz do Deadlands z nutką horroru, oparty o jakieś pomysły z sieci, z mapkami, pregenerowanymi postaciami i mechaniką Classic. Postacie trafiają do nawiedzonej kopalni i muszą zmierzyć się z przerażającym przeciwnikiem i samymi sobą. Miło go wspominam – kilka lat temu miałem go nawet zamiar poprowadzić jeszcze raz, przerobionego, w innym settingu – może kiedyś wrócę do tego pomysłu.
Rok później napisałem Bitwę na mokradle Roasz (wspominki tu). To był co najmniej zwariowany scenariusz. Co to był za pomysł, żeby napisać scenariusz w settingu do D&D niedostępnym w Polsce, na hacku mechaniki FATE v2? Myślał by kto, że nikt tego potem nie użyje, ale prawda jest taka, że kilku znajomków prowadziło ten scenariusz (a i ja prowadziłem go 4 razy) i chyba dobrze się bawili. Teoretycznie Bitwę można wpleść w kampanię – scenariusz ma dwie warstwy, w jednej z nich mogą wystąpić BG z Waszej kampanii.
Ostatecznie Bitwą triumfowałem, ex-aequo z Fenranem i jego Połykaczem. Najs! Szkoda, że jestem przeciętnym graczem, bo może zdobyłbym trójkoronę polskiego RPG – PMMa (mam), Quentina (mam) i GRAMY (chlip, chlip, najdalej doszedłem do półfinału :P). Póki co chyba nikomu się to nie udało.
Potem w Q raz sędziowałem (w 2008, jako, ekhm, członek rotacyjny) i wygrał mój faworyt – Pociąg Odola. Potem miałem długa przerwę – planowałem spisać jakiś scenariusz, ale chyba nie na serio, bo poprowadziłem ich kilka (Ost do EarthDawna na Wstędze 1, Waterworld Fantasy na Wstędze 2, Bandyci z Knieji Szeptów na Wstędze mini, teraz Kontrakt Mutenahallera, też na mini) drugie tyle naszkicowałem (Funny Fantasy, Pobojowisko, K2, i inne, których nie pamiętam), ale niczego nigdy nie spisałem.
Dlatego w 2013stym dałem się namówić na sędziowanie w wielkim Q. Ponownie wygrał mój faworyt – Macki są w porządku Fedora (a mój drugi faworyt – gigantyczna kampania Słowo Kapłana do WFRP przepadł z kretesem). Dalej poszło już z górki.
W 2014stym wygrało 1879 Kratistosa i Dawida bez Ksywy (chyba, że ma, to zmienię :P), czego się spodziewałem. W tamtym roku była straszna konkurencja – mi zawaliście podobało się jeszcze Dyskpunk Aesandilla i Urodzona po śmierci WekTa, a przeciez Trzy damy Plane’a też przeszły do legendy konkursu.
W zeszłym roku mimo słabszej w prace edycji wygrał chyba najlepszy scenariusz jaki czytałem ever – Złodziej Czasu Planetourista. Serio, Wolsung mnie nie interesuje, ale dla samego tego scenariusza mógłbym go poprowadzić.
Ponieważ osiemnastki nie ma się co roku, to postaramy się przygotować jakąś małą niespodziankę związaną z konkursem. Bliżej konwentu ujawnimy więcej szczegółów, ale ja się już jaram. Plane ma naprawdę super pomysł i pojedziemy z tym.
W tym roku wręczenie nagrody będzie znów na Coperniconie. W zeszłym roku było fajnie, w tym też przygotuję prezentację i może nawet uda mi się nie zrobić siary przez moją tendencję do krytykanctwa :P Stare Miasto w Toruniu to świetne miejsce na konwent, atmosfera jest nieziemska, więc po tegorocznej edycji sporo sobie obiecuję. A, no i jest jeszcze ten szczegół, że wrobiłem się w szefowanie Kapitule. Jeżeli macie jakieś uwagi do konkursu, to walcie do mnie jak w dym :-)
Myślę, że na stronie Q na facebooku będziemy też otwarci na newsowanie o różnych scenariuszach erpegowych – jeżeli coś napisaliście i nie wytrzymacie, żeby tego nie pokazać przed Quentinem (my przyjmujemy tylko niepublikowane prace, sorry), ale chcecie się pochwalić, to zaczepcie mnie – napiszemy o tym. Albo jeżeli widzieliście ciekawe wpisy o scenariuszach – w ramach rozgrzewki przed Q z chęcią do nich zalinkujemy.
Tak czy siak zostało te stosześćdziesiątkilka dni, żeby się spiąć i napisać coś bombowego. Plane w tym roku nie pisze, będzie Wam łatwiej wygrać ;-) Do piór… eee, do klawiatur, scenopisarze! Show me what you’ve got i widzimy się w Toruniu pod koniec września.
Dzięki za pamięć o tej kampanii, obiecuje poprawić Słowo Kapłana, no i napisać coś na Q2016;]