Zapiski z Odludzia S4E2: Demony Pustkowi

Sesja, na której bohaterowie zdają sobie sprawę, że dla mieszkańców Odludzia jawią się demonami, które powróciły z piekieł.

Bohaterowie

BG

  • Duch – psychopies, co niejednej istocie zamieszał w głowie
  • Szczypiec – zmutowany młodzieniec odkrywający w sobie nowe moce

Sojusznicy

  • Dao Xi – mędrzec, dotychczas w służbie Straży Muru
  • Masma – jeździec skrzydlatych bestii, który spotyka swoją dawną miłość
  • Kai – młody barbarzyńca
  • Kolia – obecnie nieprzytomna

BNi

  • Drakolicz – potworna umierająca bestia, dziecko Królowej Niebios
  • Silny – dawny Strażnik Muru, teraz zupełnie obłąkany i diaboliczny
  • zwiadowcy z Miasta pod Murem
  • przeklęci – odmienieni ludzie, zombie, zagrożenie na Pustkowiach
  • Telg – syn Malga, zwiadowca karawany idącej ku Wrotom Wieczności
  • Mona i Vasp – kapłani, którzy przewodzą karawanie

Raport (by Andrzej):

Sesja, podczas której bohaterowie zostali Demonami Pustyni.
[intro]
Kosmiczna sonda obserwuje lunetą wydarzenia na powierzchni planety. Dzień Sądu, Dzień Gniewu Natury. Od dawna nieczynna – teraz rozpoczyna nadawanie.
[Atak drakolicza]
Na bohaterów z nieba spada wielka latająca bestia. Odruch aby się bronić z użyciem najbardziej śmiercionośnych środków powstrzymuje krzyczący Masma. On chce tą bestie dla siebie. Duch łapie latającego potwora za łapę i strąca jeźdźca. Ten przerażony ucieka, unika rzuconego lassa i znika za wydmami. Latająca bestia okazuje się okaleczonym, umierającym mutantem: jest olbrzymia, mogłaby unieść 4 jeźdźców. [Gracze pochwycili drakolicza – przyp. kadu]
[Schronienie w podziemiach Twierdzy]
Przerażająca sytuacja podsuwa pomysł aby Dao Xi uczył odtąd Kolię medytacji – nie będzie wpadać w panikę i zacznie kontrolować swoje moce. Aby znaleźć schronienie, bohaterowie chcą odnaleźć wejście do podziemi Twierdzy Nad Wyrwą.
[Tajemniczy krąg ofiarny]
Szczypiec, poszukując uciekającego jeźdźca bestii – strażnika muru, odnajduje w ruinach Twierdzy przerażające miejsce: podwójny krąg ciał strażników muru, samobójców, ułożonych w dziwny wzór wokół pustego, okrwawionego tronu. W pyle znajduje też zapisany pergamin. Wygląda jakby coś wielkiego porwało kogoś z tego tronu, roztrącając pozostałych.
Schwytana bestia jest oszalała. Ocieka smrodem śmierci.
[Noc – tajemniczy przybysze]
Do obozu zbliżają się przybysze – w nocy widać światło niesionej pochodni, na ich spotkanie podkrada się Duch, podczas gdy Dao i Szczypiec chowają dzieci pod starym grubym gobelinem i sami pilnują kryjówki. Przybysze z pochodnią, także strażnicy muru, nawołują w poszukiwaniu zaginionych braci ze służby. Ukrywający się dotąd strącony jeździec bestii atakuje znienacka przyczajonego Ducha i zawala na niego fragment ruin muru.

[Wizje Szczypca]

Wyraźny odgłos alarmuje pozostałych w kryjówce bohaterów. Szczypiec biegnie na pomoc. Po drodze doznaje wizji otaczających zjaw i widm, które wychylają się z ruin. Strażnicy spotykają się przy rozświetlonym artefakcie, jeździec cieszy się, że zawalił mur na psychopsa i chce aby pozostali dwaj pomogli mu dobić potwora.

[Rumowisko]
Całe szczęście że Duch tylko udawał pogrzebanego/martwego. Teraz chce zaatakować z zaskoczenia. Wykonuje skok, ale podczas kotłowaniny artefakt trzymany przez strażnika eksploduje, grzebiąc wszystkich w wielkim zapadlisku ruin. Szczypiec odgrzebuje Ducha i razem szukają czy ktoś jeszcze przetrwał. Odkopują rannego strażnika i wracają z nim do kryjówki. Drugi strażnik muru zbiegł a trzeci zginął. Ten uratowany, mimo iż nieprzytomny, ściska w dłoni szlachetny kamień – zapewne artefakt.

[W obozie]

Z powrotem w obozie zastają Kolie lewitującą w powietrzu. Po chwili opada na ziemię wycieńczona.

Bestia szaleje i wścieka się. Jedynym rozwiązaniem jest skrócić jej cierpienia. Masma prosi Ducha o pomoc. Psychopies, ryzykując bardzo wiele, opanował jej umysł ale wysondował że toczy ją wewnętrzny rozkład i niedługo zdechnie.

[Przybycie przeklętych]

Coś zbliża się do obozu – to upiory, przeklęci. Masma,  Szczypiec i nawet młody Kai próbują bronić obozu podczas gdy Duch jest bezwładny urabiając umysł latającej bestii. Cała reszta ewakuuje się na grzbiet skrzydlatego potwora podczas gdy Szczypiec uczy się jak potężną bronią dysponuje jego zmutowane ciało – potrafi tryskać kwasem!

Udało się, wszyscy odlatują zostawiając w dole kłębowisko żywych trupów.

[Obóz na pustkowiu]

Szukając źródła wody, wycieńczona bestia ledwo leci. Lądują na pustyni. Duch opowiada, że gdy sterował umysłem bestii rozpoznał iż jest ona żywym trupem. Masma jednak za wszelką cenę chce utrzymać ją przy życiu. Rozpoznaje w niej potomstwo Królowej Niebios. Szansą może być artefakt strażnika – ów tajemniczy klejnot. Ani Kai ani Xi nie potrafi go obsłużyć. Potrafi się nim posługiwać tylko obudzony strażnik muru – Silny. Gdy Duch “grzebie” mu w umyśle, ten doznaje głębokiej “duchowej” przemiany i dalej bredzi już w podniosłym stylu rozmawiając z głosem, który słyszy w swojej głowie. On jeden potrafi zsynchronizować artefakt (- Kompas?). Teraz będą mogli jeszcze raz polecieć na wycieńczonej bestii. Ale dopiero rano.

[Pochwyceni zwiadowcy]

Nad ranem podeszli ich ze wszystkich stron zwiadowcy. Chociaż było ich aż ośmiu, na widok przebudzonych bohaterów rzucili się do ucieczki. Bohaterowie pochwycili jednego. Przerażony człowiek widzi w nich Dżiny – Demony Pustyni. Masma zastrasza go bardzo skutecznie. Okazuje się że to syn Malga z Wieży – Telg. Jest członkiem grupy pielgrzymów. Na wędrówkę namówiła go Mona [kapłanka – przyp. kadu], która odwiedziła jego rodzinne schronienie – Wieżę Malga. Teraz wszyscy pielgrzymują do Wrót Wieczności pod przewodnictwem kapłana Vaspa (stary znajomy Dao Xi).

Bohaterowie naradzają się nad losem jeńca. Ten opowiada, że w obozie pielgrzymów jest jego siostra, a kapłan wie jak ominąć “przemienionych” (czyli żywe trupy) na pustyni . Opowiada tez o starszym bracie, który wraz z resztą rodziny został w wieży. Ta jest zabezpieczona przed niechcianymi gośćmi za pomocą sieci pułapek.

[Decyzja o rozdzieleniu się]

Bohaterowie postanawiają się rozdzielić. Duch i Szczypiec zinfiltrują obóz pielgrzymów i porwą Vaspa wraz z jego artefaktem służącym do omijania przeklętych – żywych trupów. W tym czasie reszta uda się do bezpiecznego schronienia w wieży Malga.

Zbliżywszy się do karawany widzą kilkadziesiąt osób. Bogaci w lektykach i biedni w łachmanach. Po drodze widzieli ślady przeklętych. Zobaczyli też artefakt Vaspa – to duża świecąca misa. Czas działać.

Wydarzenia

  1. Atak drakolicza; jego jeździec (Silny) zostaje stracony, ale ukrywa się przed Szczypcem. Duch pęta Drakolicza.
  2. Szczypiec błąka się po ruinach i odkrywa miejsce rytuału, gdzie wszyscy prócz Silnego popełnili samobójstwo.
  3. Duch zauważa wędrowców. Próbuje ich użyć, by złapać Silnego, ale budynki się walą i jeden z wędrowców (strażników z Miasta) ginie a drugi ucieka.
  4. Szczypiec rusza na ratunek Duchowi – po drodze ma zwidy/widzi duchy jego samego. Ratuje Ducha i razem wykopują Silnego i ratują mu życie. Ten odwdzięcza się poetyckim bełkotem.
  5. Zwabieni odgłosami zjawiają się Przemienieni. Drużyna ratuje się ucieczką.
  6. Gdzieś dalej, na pustkowiach toczy się dyskusja, czy zabić drakolicza. Duch, choć wie, że stwór umrze, ustępuje Masmie, który nie chce go poświęcić.
  7. Nad ranem drużynę otaczają zwiadowcy grupy Pielgrzymów ku Wrotom Wieczności. Gracze łapią jednego z nich – jak się okazuje Telga, syna Malga.
  8. Po dyskusji BG postanawiają podzielić się – grupa Masmy/Dao Xi/Silnego/Kolii ruszy ku Wieży Malga. Duch i Szczypiec postanawiają zdobyć artefakt odganiający Przemienionych, który ma Wasp – kapłan przewodzący pielgrzymom.

ruinedfortress_jadriencousens_by_jadrienc-d6598hg.png

Ostatnia wizyta w Twierdzy na Wyrwie w Murze

Czwarty sezon był wyjątkowy w tym sensie, że mogłem w nim stale korzystać z elementów świata, które już wcześniej pojawiły się w kampanii. Nie mogę jednak teraz powstrzymać wrażenia, że mogłem to zrobić mocniej.

Twierdza była miejscem, gdzie rozegrały się moim zdaniem najlepsze sesje sezonu trzeciego – pamiętna Trylogia Borta. Powinienem był do tego nawiązać jakąś sceną retrospekcji. Również Othem, którego uśmierciłem z końcem sezonu trzeciego, prosił się o jakieś małe upamiętnienie, cieszący oko kurhanik, so to say.

Z drugiej strony Twierdza była zburzona, a ja skupiałem się na zmianach, jakie zaszły w Odludziu. W tym odcinku miałem w menu

  • dziecko Królowej Niebios (słynnej wielkiej skrzydlatej bestii Masmy porzuconej w Zielonej Oazie w ostatniej sesji sezonu drugiego) – umierającego drakolicza
  • resztki zdegenerowanych Strażników Muru w osobie Silnego
  • wszystkich tych, których zaraziła zmartwychwstała Wyrocznia – potępionych
  • kapłanów, którzy zamiast rządzić społecznościami wiodą ich do Wrót Wieczności (dawna Wieża Astronomów) – i to za pomocą jakichś super artefaktów

Wkręcanie graczy w nowe, odrodzono-umierające Odludzie szło mi całkiem nieźle.

Niby nieźle, ale myślałem, że atak drakolicza wyjdzie srożej. Duch użył na nim swoich psionicznych mocy i sporo tym ryzykował (pamiętamy jak zniknął w pierwszym sezonie, gdy próbował ratować umierającego Johannaha), ale kości i karty były po jego stronie i nic strasznego się nie stało.

twierdza-w-ruinie

Demony pustyni

Fajne na tej sesji było to, że gracze w dyskusjach wokół niej przyjęli swoją rolę Demonów Pustkowi. Zobaczywszy to postanowiłem wprowadzić (sesję później w postaci niejakiego Cho) ludzi, którzy wprost tak ich postrzegają, ale wartościują to pozytywnie.

Andrzej z Tomkiem wyszukali sobie też odpowiednio okropne nowe ilustracje, o takie jak niżej.

Kreacje BNów – Silny

Nie uważam się za prowadzącego, który jakoś szczególnie dobrze kreuje BNów, choć moze nie powinienem tego mówić w raportach z kampanii, w której powracający BNi (Xyberowie, Wyrocznia) grają kluczowe role. Jak by nie było na tej sesji wspiąłem się na wyżyny odgrywania.

Silny, bo o nim mowa, był strażnikiem Muru, który oszalał. Odgrywałem go tak, jak kiedyś wyobrażałem sobie wodziarzy – bełkotliwo poetyckie pierdololo zaprawione sporą dawką złowieszczości. I wiecie co? Aż byłem zaskoczony jak to super wyszło. Ten mój Malkavianin miał stać się jednym z ważniejszych BNów tego sezonu, mimo tego iż wystąpił tylko w tej sesji a potem na długo zniknął. Ale ten brawurowy występ wystarczył, by gracze go zapamiętali.

Sesję później mieli go znienawidzić.

Działanie w warunkach niepełnej wiedzy

Stałą cechą Odludzia, motywem przewodnim, chciałoby się rzec, było działanie w warunkach niepełnej wiedzy. Nigdy nie było wiadomo komu warto zaufać, a kogo trzeba się obawiać. Na tej sesji zgadywanie dwa razy nie wyszło graczom.

Zwiadowcy, którzy przybywali z Miasta nad Południowo-Wschodnią Bramą w Murze (pamiętanego z sezonu pierwszego), mogli pociągnąć fabułę w tamtą stronę. Co prawda Dao Xi wolał iść do Twierdzy na Rozstaju Dróg, ale BG mogli go wykorzystać i w MnPWBwM. No ale gracze nie dali się zauważyć, ja wykorzystałem Silnego, karty Wstęgi pokazały jakiś rozpierdol, zawaliły się resztki twierdzy i tyle strażników widziano.

Druga sytuacja miała miejsce już po sekcji w twierdzy, podczas namysłu nad tym co robić dalej. Pomyślmy – mieliśmy Kolię w niepewnym stanie, nieco tajemniczego Dao Xi, diabolicznego Silnego, Masmę zapatrzonego w drakolicza, mimo iż wiedział, że bestia jest na wpół martwa. Czy tych BNów można było zostawić samym sobie i ufać, że coś się nie spieprzy?

dracolichtitancastlevanialos

Konsekwencje rozdzielenia się

A jednak BG podjęli decyzję o rozdzieleniu się od nich i polowaniu na artefakt, który mieli kapłani prowadzący ludzi do Wrót Wieczności. Cała przyszła sesja będzie konsekwencją tego rozdzielenia się, bo ja nie zamierzałem tego tak zostawić.

Także w następnym odcinku będzie mocniejsze pierdolnięcie. Przynajmniej było, dla moich graczy.

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.