W czwartym sezonie póki co nie zginęła/zaginęła żadna postać gracza. Na tej sesji próbowałem to zmienić. Ale to oni zaskoczą mnie bardziej, niż ja ich.
Bohaterowie
BG
- Duch – psychopies, którego mocy nie ma równych
- Szczypiec – nie jest psionem, ale ma w zanadrzu nie lada niespodziankę
Sojusznicy
- Styxxx – ciało barbarzyńskiego wodza, umysł genialnego szalonego naukowca
- Ear – followers-weteran; na tej sesji szybko wyeliminowany; down but not out
- Węzeł – barbarzyńca, który wstąpił do straży; jego umysł pęknie tu jak bańka
BNi
- Kolia – to o nią cała ta walka; dziecko-psionik; potężna Bariera
- Dao Xi – akurat jest nieobecny w Twierdzy i nie pojawia się na tej sesji
- Bort/Xort – ciało barbarzyńskiego księcia, złego umysł Xybera, słaby psionik
- Randa i jej dziecko – zapomniana piękność, która skrywa umysł starej jędzy
- Rhudaur XXIII – zaginiony dziedzic Miasta nad Wodospadem; również potężny psionik
- amazonki z osady Nuevo – od wielu lat sojuszniczki Borta i obrończynie jego twierdzy
Raport graczy (by Tomek):
[intro]
Oczami Starca
Starzec spoczywa na tronie w środku komnaty luster. Dzięki nim może podglądać, patrzeć, śledzić, kontrolować. Wielki Brat. Teraz skupia wzrok na grupie złożonej z prawdziwych osobliwości Odludzia: mutant z wielkim szczypcem zamiast ręki, potężny psychopies, barbarzyńca z rękami poznaczonymi szramami oraz dwóch Strażników Muru, z których jeden w zbroi w dawnych czasach zwanej pancerzem wspomaganym. Starca interesuje jedna postać – psychopies, który wie nadzwyczaj wiele. Starzec nie cofnie się przed niczym, aby tę wiedzę z niego wydusić.[jedziemy!]
Labirynt Pamięci
Podziemny kompleks ukryty pod Twierdzą na Rozstaju Dróg jest nie tylko ukrytym połączeniem, pomiędzy jego poszczególnymi strukturami. Jest przede wszystkim potężnym schronem, ale nie dla ludzi. Choćby świat zewnętrzny czekała zagłada, to pamięć i wiedza o nim przetrwa w tym miejscu. Głęboko ukryty kompleks tworzą ściany, tyleż grube, co pamiętające. Każdy ich fragment wykorzystano, by zapisać wszelką wiedzę o Odludziu i jego mieszkańcach. Gdyby spojrzeć na to miejsce z góry, ujrzelibyśmy ogromną spiralę. Niczym wielki zderzacz pamięci. Jedna ze ścian przedstawia identyczny z oryginalnym arras przedstawiający kapitana Straży Duncana Greyhounda. Na Eara spływa oświecenie i zaczyna współczuć Duchowi, że pozbawiono go tożsamości i prawa decydowania o swym losie. Niech to będzie przestrogą dla Szczypca, który wciąż ma tę szansę.Praziarno
Zieleń wybrała sobie niesforne naczynie. Ale poprzedni słudzy – Bagno i Forkos zostali zgładzeni przez Podmuch Końca Czasów. To ostatnie naczynie jakie jej pozostało. I choć ono nie chce poddać się jej woli, nie zamierza się poddawać. Chyba odnalazło sposób. Skoro naczynie nie chce słuchać Zieleni, to Zieleń wysłucha naczynie. Musi spełniać jego życzenia, bo wtedy staje się miękkie. A miękkie stanie się uległe.Szczypiec
Szczypiec wie, że gdyby nie Ziarno, choroba Szczerniałej Dżungli zabiłaby go. Ziarno utrzymuje go przy życiu, dopóki jest w nim. Ale w równym stopniu potrzebuje go Ziarno, dla którego jest miejscem do życia, nosicielem, inkubatorem. Symbioza, której żaden z nich nie chce, ale bez której przestałby istnieć. Tyle że dla Szczypca otworzyła się szansa. Nyx Ceres z K2 może dać mu nowe ciało. Uwolni się od Ziarna i będzie żył. Tylko czy zdąży dotrzeć na K2 w ciągu 2 tygodni, nim statek odleci? I czy godzi się oddawać im dotychczasowe ciało, które Ziarno wykorzysta do opuszczenia Odludzia? Póki co Szczypiec za wszelką cenę chce zatrzymać Ziarno w Odludziu i jest gotów na pełne poświęcenie w tej sprawie.Buczenie
Z głębin labiryntu dochodzi przytłumione, jednostajne buczenie. Styxxx wiąże je z generatorami zasilającymi to miejsce, a Szczypiec wpada na pomysł zniszczenia ich. Styxx jednak przestrzega przed tym, by się tam udawać. Gdy przybył do Wieży, liczył na spotkanie ze swym „drugim ja”. Ale został uwięziony w podziemnym kompleksie. Czuł, jak cienie wdzierają się do jego głowy i ssą ją niczym pijawki. Z tej pułapki dopiero Kolia była w stanie go wydostać. Kolii także już tam nie ma. Duch wyczuwa jej obecność na jednym z pięter wieży. Droga do podziemi to najniebezpieczniejsza ze wszystkich dróg. Mimo to zostaje obrana.Komnata Namali
Jedną ze ścian tworzy olbrzymia płaskorzeźba kobiety. Trzyma ona ręce na swym nabrzmiałym łonie. Jest jeszcze młoda. Jej twarz przeszywa grymas niezadowolenia. Przejście dalej prowadzi przez tunel wykuty w łonie tej kobiety. Na pozostałych ścianach płaskorzeźby obrazują tę samą kobietę w kolejnych fazach życia, aż do starości. Duch rozpoznaje wyrzeźbioną po wielokroć kobietę. Ta kobieta to Namala. Barbarzyńska królowa Klanu Spirali.Syreni Śpiew
Nagle usta kobiety rozwierają się i wydobywa się z nich hipnotyczny, przeklęty śpiew. Wdziera się do uszu niczym nawałnica, sprawiając że zaczyna z nich toczyć się krew. Wnętrza umysłów zostają zamroczone. Członki popadają w pląsawice. Ciało traci kontrolę nad umysłem, a umysł nad ciałem. Węzeł zostaje rozerwany na strzępy. Ear popada w katatonię. Reszta cudem się ratuje.Twarde dane
Kolejna komnata jest większa, ale ciaśniejsza. Wypełniają ją ogromne czarne monolity w kształcie obelisków. Pełzają po nich różnorakie znaki, niczym małe robaczki. To tu zapisano wszelkie dane o Odludziu. Tu także znajdują się informacje na temat wszystkich skazańców, ich przewinieniach i wyrokach. Banki danych. Część monumentów została uszkodzona. Poznanie zawartości pozostałych zajęłoby mnóstwo czasu, którego brakuje w obliczu zbliżającego się końca świata.Kokony
Głębiej w Sali zawieszone są ogromne bańki, w których zastygli ludzie tkwią niczym komar w bursztynie. Dwie z nich są pęknięte. Styxxx wzdryga się na ich widok. Ear nie nadaje się do dalszego marszu. Pułapka uczyniła z niego kukłę. Towarzysze postanawiają zamknąć go w jednym z kokonów.Generator
Długie, grube konary prowadzą do każdego z banku danych, do kokonów oraz wyżej, do wieży. Wszystkie one zbiegają się do miejsca, z którego słychać już znacznie głośniejsze buczenie. Dookoła jest mnóstwo gorących, podziemnych źródeł oraz gejzerów. Gorąca woda oddaje swą moc. Moc poprzez system konarów zostaje przekazana do banków danych. Wkrótce generator, ta przepompownia i transformata mocy, zostaje trwale zniszczona przez Szczypca. Symbole na bankach danych blakną. Miejsce spowijają egipskie ciemności. Wiedza Odludzia zostaje odłączona od respiratora.Drugi psychopies
Role się odwróciły. Tym razem to Duch czuje, jak ktoś wdziera się w jego umysł. Duch rozpoznaje intruza. Pamięta, jak spotkał go rannego, porzuconego przez swe stado. Xan Xavros uzdrowił go na prośbę Ducha. Od tamtej pory Duch traktował go jak brata. Chciał uczynić go na swoje podobieństwo. Chciał uczynić z niego istotę myślącą. Chciał z psa zrobić człowieka. Duch opuścił nawet Wyrocznię i złamał umowę z nią, byle móc go uratować. Ratunek okazał się fiaskiem. Duch stracił brata, stracił Wyrocznię i nieomal stracił życie. Pojedynek z Ruhudaurem skończył się dla Ducha niewolą, z której przez długi czas nie mógł się wydostać. Teraz znów się spotykają. Ocalony jest już bardzo stary. Ma we władaniu stado ptaków, które na jego polecenie kołują nad Twierdzą. A on sam jest na polecenie Ruhudaura. Ocalony także rozpoznaje Ducha. Przypomina sobie, że nie nazywa się Łapa, jak nazywał go przez te wszystkie lata Ruhudaur. Teraz znów jest Ocalonym. Ruhudaur traci swego sługę na rzecz Ducha, ale nie zamierza poddać się bez walki. Urywa połączenie pomiędzy psychopsami i przygotowuje się do kontrataku. A zatem Wygnany Cesarz także tu jest!Wyrzutkowie
Duch drży na kolejne spotkanie z Ruhudaurem. Poprzednie skończyły się utratą Johanaha oraz Ocalonego. Czy tym razem straci Kolię? Styxx zaczyna rozumieć, dlaczego dziewczynka jest taka ważna. Jest dzieckiem obdarzonym specjalną mocą. Takie dzieci są szkolone i wykorzystywane przez Matkę Naturę do walki z aberracjami takimi jak psychopsy. Obdarzone darem dziecię jest w stanie neutralizować psy-ionikę. To właśnie przez takie dziecię wyszkolone na Łowcę został pochwycony pierwszy Xyber.Wieża
Winda wyprowadza towarzyszy z podziemi wprost do wnętrza Twierdzy. Mechanizm pozbawiony mocy nie działa, pozostaje wędrówka szybem możliwa dzięki wsparciu pancerza wspomaganego. Każdy poziom Wieży otacza zewnętrzny krąg. Szczypiec przypomina sobie to miejsce. Ludzie mówili o nim jako o miejscu, w którym narodzili się kapłani. Tu był przetrzymywany przez Dietczewa. Stąd został uratowany przez Xavrosa i Nazira. Ale od tamtego czasu miejsce zostało rozbudowane i zmienione w twierdzę. Ale kto wiedział o tym miejscu oprócz Dietczewa i Szczypca? To przecież nikomu innemu jak nie Bortowi Heiron opowiedział o tym miejscu. To by tłumaczyło dlaczego z takim szacunkiem i namaszczeniem traktuje się tutaj Namalę, matkę Borta. A zatem i czy jego uda się tutaj spotkać?Chytry plan
Głos Starca dobiega z jednej z komnat na drugim poziomie Wieży. Komnaty tworzą krąg wokół wieżycy. Duch postanawia przejść po całym kręgu i zajść go od tyłu, a Szczypiec od zewnątrz – przez balony i okiennice. Od frontu ma wejść sam Styxxx. No nie taki znów sam, ma pancerz wspomagany.Portret rodzinny
Jedno z malowideł w Wieży przedstawia starego Borta, Randę i ich dziecko. Bort zastawił zasadzkę. Nie spodziewał się, że zostanie wymanewrowany. Szczypiec nie dość że nie wchodzi do zastawionej pułapki, to wpada przez okno, zrywa kotarę, po czym obezwładnia nią zaskoczone amazonki. W pomieszczeniu za plecami Borta kryje się Randa i ich dziecko. Przetrzymują też tam otumanioną narkotykiem Kolię. Ale Duch nie wszedł tam przez komnatę z Bortem, ale od tyłu i zupełnie zaskakuje jego rodzinę. Kobieta strzela w psychopsa z magostrzelby, a Duch w nią ze swej łapy. Z tego pojedynku zwycięsko wychodzi Duch i Randa pada martwa. Do pomieszczenia wpada oszukany Bort. Duch bierze jego syna za zakładnika.Droga do wolności
Duch stawia Bortowi warunki. Chce odzyskać Kolię i wyjść z towarzyszami bezpiecznie z Wieży. Bort mianujący się imieniem Xort przystaje na te warunki, nie chcąc tracić syna. Daje znak rozstawionym na dziedzińcu twierdzy amazonkom, by opuściły broń. Ale Styxxx kogo jak kogo, to siebie samego zna najlepiej. „Ja bym się nigdy nie poddał”. Xyber nigdy się nie poddaje. Styxxx jest przekonany że jego „Drugi Ja”, czyli Xyber w ciele Borta, nie pozwoli im odejść. Oczy Xorta świecą w charakterystyczny, Xyberowy sposób. Jakby wyobrażał sobie coś wspaniałego. Jakby wcale nie widział przed chwilą martwego ciała swojej żony.Xyber nigdy się nie poddaje
Xort nagle staje w otwartych odrzwiach bramy. Wyciąga ręce do góry. U jego stóp staje stary psychopies. Wiedza, którą macie w sobie jest zbyt piękna, by pozwolić jej odejść. Każde słowo mądrości, które wypowiadacie jest jak kochanka, która próbuje mnie uwieść. Ja się w tym pięknie całkowicie zatraciłem. Nigdy nie uda się wam stąd wydostać. Waszym przeznaczeniem jest zostać tutaj. Stać się częścią tego wspaniałego mauzoleum pamięci o Odludziu.Cień
Cieniu, czyń swoją powinność – ostatnie słowa, które brzmią jak zaklęcie, kończą wreszcie przemowę Xorta. Nad głowami wszystkich pojawia się gargantuiczna postać, która przesłania same Oko Matki Natury. Rzuca gigantyczny cień na zebrane na dziedzińcu Twierdzy postaci. Rozrośnięty to niesamowitych rozmiarów człowiek z charakterystyczną pulchną twarzą o wielu podbródkach. Ruhudaur przez wiele lat rósł nie tylko w ciele, ale i mocy. Jest gotowy na kolejne, trzecie już spotkanie z Duchem. Obaj wiedzą, że kolejnego już nie będzie.Finałowy pojedynek
Szczypiec powstrzymuje amazonki rewolwerami Billa Zabuza. Rewolwerami, które mają puste magazynki! Ale sugestia wyciągniętych spluw wystarczy. A może sława ich poprzedniego właściciela? Za to Xyber nigdy się nie poddaje. Xort za nic ma przystawiony do swego gardła sztylet Szczypca. Przesiąka swym umysłem do umysłu Szczypca, gotów przejąć nad nim kontrolę. I wtedy Szczypiec wypuszcza ziarno!Tymczasem Duch zostaje wgnieciony przez wielokroć potężniejszą moc Ruhudaura. Ale za każdym razem, gdy Duch jest bliski śmierci, pojawia się ratunek ze strony Kolii. Dziewczynka odzyskuje świadomość i pomaga Duchowi odciągnąć Ocalonego od Ruhudaura. Sojusznicy Ruhudaura wykruszają się, bo Xort właśnie… Z ciała Szczypca wystrzeliwują pędy na wszystkie strony. Pętają Xorta i wciągają do wnętrza Szczypca. Xort ginie w odmętach Zieleni. Ruhudaur zostaje sam i po serii zmagań umysłowych z Duchem dzieli los Xorta. Nadmiar mocy wycelowanej w Ducha zostaje odesłany do nadawcy i sprawia, że ten pęcznieje tak bardzo, że wybucha i rozpada się na miliony drobnych fragmentów. Po chwili powoli spadają na Odludzie wraz z płatkami śniegu.
Napisy końcowe
Amazonki rzucają broń i odchodzą, prawdopodobnie w kierunku Areny Gresa, jeśli tylko posłuchały Szczypca. Tam też udaje się posłaniec Tęczowego Klanu, który został uwięziony w tym miejscu. Niesie wiadomość dla Billa Zabuza od Ducha, który tłumaczy się z ratowania Kolii. Syn Borta i Randy zostaje w Twierdzy. Duch, Szczypiec, Styxxx, Ear, Kolia i Ocalony odchodzą w kierunku K2.
Wydarzenia
- Bohaterowie zdają sobie sprawę, że kompleks pod Twierdzą zawiera archiwa pamięci Odludzia. Ich historie również są tu zapisane.
- Komnaty ułożone są w kształt spirali a przejście dalej to mauzoleum Namali, królowej klanu Spirali.
- Szczypiec rozważa swoje opcje dotyczące Praziarna. Styxxx ostrzega przed psionicznymi mocami władcy Twierdzy – jego innego ja.
- Soniczna pułapka atakuje bohaterów. Duch i Szczypiec chronią się, ale Ear wpada w letarg, a Węzeł pada śmiertelnie ranny. Próby ratunku za pomocą mocy Szczypca nie dają rezultatu. Stary barbarzyńca umiera.
- W odwecie Szczypiec niszczy generator zasilający Twierdzę. Zapadają ciemności.
- Tajemniczy psychopies atakuje Ducha. Duch odkrywa w nim dawno porzuconego towarzysza – Ocalonego. Zaczyna przekonywać go do siebie, ale wtedy nagle ktoś przerywa ich kontakt. Kto potężny czai się w ciemnościach? Czy to Cień Władcy Twierdzy na Rozdrożach? Duch już wie – to Rhudaur XXIII. Jego dawny ciemiężyciel.
- Wspinając się po szybie nie działającej windy Szczypiec rozpoznaje to miejsce. To jedna z dawnych kryjówek jego mentora – Dietczewa. Miejsce, skąd go uratowano. Ale zamiast iglicy jest tu całe zamczysko.
- Władca Twierdzy czeka na bohaterów na obręczy otaczającej wysokie piętra iglicy. Zastawia na nich pułapkę, ale oni na niego też – wchodzą na raz z wielu stron. W walce Szczypiec pokonuje strażniczki Borta (Władcy Wieży), a Duch zabija w samoobronie jego żonę (Randę) i bierze w niewolę syna. Odnajduje się też przetrzymywana tu Kolia.
- Bort i Duch zawierają pakt. Duch zabierze sobie Kolię, a Bort swego syna. Ale gdy bohaterowie są już na dziedzińcu zamku Bort zmienia zasady gry. Z cienia wychodzi jego mentor – psion Rhudaur. Razem z amazonkami atakują BG.
- Szczypiec za pomocą rewolwerów Billa Zabuza szachuje amazonki, ale wtedy w umyśle atakuje go Bort. Szczypiec nie jest potężny, ale ma asa w rękawie – gdy Bort już ma wygrać, wybraniec praziarna otwiera się na Zieleń. Dusza Borta zostaje wchłonięta, a jego ciało pada bezwładnie.
- Tymczasem Rhudaur całą mocą swoją oraz swego niewolnika Łapy/Ocalonego atakuje Ducha. Duch prawie upada, ale zawsze broni go Kolia. Gdy Kolia odciąga Ocalonego Rhudaur atakuje ostatni raz, wykorzystując wszelkie swoje sztuczki. Ale pada ofiarą swej pychy – Duch obraca jego moc przeciw niemu i umysł Rhudaura eksploduje. Mózg rozjebany.
- Bohaterowie porządkują pobojowisko. Amazonki wysyłają na pomoc Billowi Zabuzowi. Ocalonego biorą ze sobą. Uwalniają posła Tęczowego Klanu. A sami odchodzą ku zachodzącemu słońcu. Marlboro. [rewind] …sami odchodzą ku K2.
Bardzo wiele powrotów na raz
OK, ta sesja wymaga skupienia.
W jednym narożniku potężny psychopies Duch. Przegrał nieliczne walki, dzika to bestia i nieustraszona. Obok niego zdeformowany a może właśnie uformowany do walki – Szczypiec. Wewnątrz niego tykająca bomba – ostatnie praziarno na tym Odludziu.
Po drugiej stronie – Bort – barbarzyński książę, w którego głowie zagościł się Xyber (w wyniku zabicia ciała Xybera przez Ducha na początku sezonu drugiego S2E4). W dodatku w rękawie ma psioniczne moce, to u niego nowość. Ale i on nie sam – wygląda na to, że słynnym Cieniem Władcy Twierdzy na Rozdrożu (CWTR) jest uznawany przez wielu za zmarłego Rhudaur XXIII. To mocny zawodnik, który w tej kampanii zasłynął już eliminacją Johannaha (S1E5) i Knock Outem Ducha na trzy sesje (S2E11). W dodatku ma jako niewolnika psychopsa Ocalałego, tego samego w pogoni za którym zaginął wtedy Duch.
Jak widzicie postanowiłem skonfrontować ze sobą wiele postaci, które były ważne w drugim sezonie. Twierdza na Rozstaju Dróg okazałą się być wielkim archiwum, w którym Bort/Xyber, który stracił wiarę w ucieczkę z Odludzia, postanowił zgromadzić całą swą wiedzę na temat tego miejsca. Spyknąłem go z Rhudaurem – dawnym spadkobiercą tronu, który stawał naprzeciwko Marszałka Smyrny (gdy gracze uciekali transponderem pod koniec sezonu drugiego). Smyrna jak wiadomo wygrał, więc musiałem zdecydować, co zrobić z Rhudaurem. Ponieważ zalazł on za skórę BG nie mogłem nie dać im okazji, by sami go pokonali.
Nawet Twierdza była tak naprawdę miejscem, które już odwiedziliśmy – to tutaj, w iglicy, która stała się podstawą twierdzy, BG napotkali Dietczewa i uratowali Szczypiora (S2E8). Gdyby tu zakończył swój Odludziowy żywot, to byłaby to piękna pętla.
Jedna z bardziej emocjonujących walk Odludzia
Tym razem to nie ja sprowokowałem tę jatkę. Gracze mogli próbować negocjacji z Bortem – w końcu on ich znał, a i opowieść o wyprawie do Sczerniałej Puszczy była swoje warta. Ale ponieważ BG wleźli do Zamku dołem i rozwalili Generator, to poszło na ostre.
Ja się nie patyczkowałem. Rhudaur – stary, doświadczony psionik miał 6 kości (a zatem max), Bort też miał ze 4. W efekcie emocje były, a dodatkowo na tej sesji nieźle wspomogła nas mechanika Wstęgi. I to wielokrotnie:
- nie planowałem zabijać tu Węzła pułapką, ale kości powiedziały inaczej. Dałem graczom przetestować, czy da się go uratować – Szczypiec próbował Zielenią. W jego teście najpierw wypadł sukces, ale ostatnią odsłoniętą kartą był czarny as (automatyczna porażka), który zabił Węzła. Zieleń napompowała go za bardzo i eksplodował.
- w walce umysłu z Bortem Szczypiec widocznie przegrywał. Odwołał się zatem do zasady powiększenia ryzyka – powiedziałem coś w stylu – „praziarno może Cię wspomóc, ale jeżeli Ci się nie powiedzie, to twój umysł przepadnie nie na jakiś czas, a na zawsze”. Ledwo mu się udało zdać ten test (ostatnim rzutem/kartą?) – było włos od śmierci.
- Chwilę później w walce przecież potężnego Rhudaura z Duchem Tomek rzucił wysoki wynik. Popatrzyłem na niego i powiedziałem – „podnoszę ryzyko, Rhudaur daje z siebie wszystko, przerzuć to”. To było czarne zagranie. Do tej sesji (i już zawsze po niej) umawialiśmy się, że ta zasada była tylko dla graczy, ale i tak jej użyłem. W odpowiedzi Tomek też podniósł ryzyko ze swojej strony. A potem jeszcze Duchowi wszedł pozytywny król (potęgowanie efektów testu).
Gdy Duch wygrał, to tak, jakby wygrał trzykrotnie – raz za normalne zwycięstwo, potem potęgowanie na ryzyku i na końcu potęgowanie za króla. Opisałem jak cała ta potęga Cienia-Rhudaura napina się jak balon i eksploduje. Jego psioniczne szczątki rozpadły się po całej Twierdzy na zawsze odmieniając to miejsce. Cienie w Twierdzy już nigdy nie miały wyglądać tak samo, ale potężnego mędrca i spadkobiercy korony Miasta nad Wodospadem już nie było.
Randa
Randa była postacią pięknej kobiety, którą cechował anielski głos, silniejszy nawet niż hipnotyczne pieśni kapłanów Matki Natury. Ta postać też przewijała się przez sesje w sezonie pierwszym i drugim. Heiron (bohater Andrzeja) gdy ją zobaczył, to jego ostatnim życzeniem było, by ją uratować. Zniknęła, gdy Bill Zabuz odłączył się od reszty, ale nie wróciła z nim i z Arką teraz w sezonie czwartym. To co się z nią stało?
Miałem dla niej historię, mniejsza o to jaką. Ale gdy po raz pierwszy ją opisywałem na tej sesji powiedziałem: „w oczach tej jeszcze nadal pięknej kobiety widać starość”. A gracze na to zakrzyknęli: „bo Bort w jej ciało wgrał swoją matkę, Namalę!” Zabiło mnie to.
Ale przecież pasowało idealnie. Oryginalny Bort był bardzo związany z matką, ta cecha mogła przejść na Xorta. To miejsce miało cechy świątyni pół poświęconej Xortowi, pół Namali (zresztą tak, jak ten słup sesję temu, przedstawiający po dwa oblicza Namali i Xorta). I tylko to dziecko… to chyba będzie podpadać pod umysłowe kazirodztwo, nie? To masakra nawet jak na standardy Odludzia.
To był pojedyńczy moment mojego największego zaskoczenia w tym sezonie. I to w dwóch znaczeniach – mnie zaskoczyło i zaskoczyło w fabule.
Diabeł siedzi w szczegółach
Na tej sesji było trochę małych szczególików – np. skrzydlata bestia uwięziona w Twierdzy – jeden z posłów, których wysłał do ważnych tego świata Bill Zabuz kilka sesji temu. Zresztą gracze od razu wysłali go w dalszą drogą z wieściami dla Billa
Albo fakt, że Szczypiec zaszachował amazonki Xorta za pomocą nienaładowanych magorewowlwerów Billa. Amazonki musiały znać ten oręż, bo to Billowi wykradły oryginalną Randę. Ostatecznie poddały się, a gracze wysłali je na pomoc do Billa.
Mroczna była też scena końcowa. Syn Xorta pyta – a co ze mną? Twierdza, w której spędził pewnie całe życie, wydaje się jakby ciemniejsza i straszniejsza. A gracze na to – teraz Ty jesteś władcą twierdzy. I odchodzą.
Wreszcie Ocalony/Łapa też moim zdaniem wypadł okej jako bohater tła. Przy okazji stało się jasne, że gdyby na poprzedniej sesji BG nie bali się jego, dronów i ptaszysk, to inaczej by się wszystko skończyło.
Styxxx robił klimat przed zdradą Xorta („Ja bym was nie wypuścił” – tak nim powiedziałem), Kolia pomagała Duchowi w walce z Rhudaurem – prawie każdy miał jakąś rolę. Prawie, bo w ferworze walki zagubiłem gdzieś Dao Xi (potem uznałem, że musiał być poza Twierdzą), którego szykowałem do bardziej pokojowych scen. Ear też się wykoleił – zresztą ten bohater najbardziej nadawał się do przejęcie przez gracza w awaryjnej sytuacji, tutaj zrobił się takim kieszonkowym BNem.
Rozdroża – słowo klucz
Była jeszcze jedna kwestia, która przy porządkowaniu pobojowiska nie została przez mnie zaakcentowana, ale miała pewną rolę w moich dalszych planach. Gracze wysłali posiłki do Billa Zabuza do Areny Gresa (ta lokacja pojawiła się tylko w tle) razem z wiadomością o swoich postępach. Bill miał Kaja, a chłopak był ważny dla Ducha – Tomek zawsze wspomina o nim w swoich raportach.
Ja postanowiłem, że skoro oni wybierają wariant z K2, to Billowi się nie powiedzie bez ich wsparcia. Ale nie zdecydowałem jeszcze jak dotkliwa była porażka. Nie musiałem tego robić aż do sesji, w której Arka (albo choć wiadomość o niej) miałaby się ponownie pojawić.
Już tylko wrócić do K2…
Ogólnie z tego, co mi wiadomo, gracze bardzo cieszyli z powrotu dawno nie widzianych postaci (nawet jeżeli tylko na jedną, gwałtowną sesję).
Teraz spodziewali się szybkiego powrotu na K2 i odlecenia z Odludzia naprawionym statkiem. Co z tego się ziści? Zapraszam za tydzień.