Trzy czwarte inicjatywy #RPGaDay. Tym razem pójdzie szybko.
17. Jakiego erpega posiadasz w kolekcji najdłużej, ale w niego nie grałeś?
Fajne pytanie. W moim przypadku często pozbywam się rzeczy, w które nie grałem, więc nie mam za dużo staroci. Jeżeli coś zostawiam, to dlatego, że w to grałem i ma dla mnie wartość sentymentalną lub jest bardzo, bardzo ładne. Przejrzałem swoją erpegową półkę i wychodzi, że będzie to wspomniany w poprzedniej części Cadwallon – City of Thieves. Podręcznik jest bardzo ładny, ale brakuje solidnej części dla MG, no i mechanika wykorzystuje tilesy – raczej w to nie zagram.
18. W jakiego erpega najwięcej grałeś w swoim życiu?
Chyba wyjdzie, że najwięcej grałem w różne wersje Wstęgi – w końcu po to projektuje się swoją autorkę, żeby na niej grać. Będzie w sumie jakieś sto dwadzieścia sesji, głównie przez Odludzie (61).
Z innych rzeczy długo grałem w:
- Warhammera 1ed. To był mój podstawowy system pod koniec podstawówki i w liceum. Prowadziłem Liczmistrza, Potępieńca, Wewnętrznego Wroga (do Śmierci na Rzece Reik), swoją pierwszą naprawdę mocną przygodę (W cieniu gór) i inne.
- jako gracz całe liceum grałem w Dzikie Pola. To chyba nie było dużo sesji, ale jednak w okresie 4 lat.
- w ostatnich latach dużo grałem w Savage World of Solomon Kane u Goratha (raporty tutaj). Kampania ciągnęła się w sumie przez jakieś trzy lata, z licznymi zmianami graczy i miejscówek. Było pewnie ze 20 sesji.
19. Który erpeg jest najlepiej napisany?
Kiedyś podobał mi się styl spisania EarthDawna, teraz bym tego nie zdzierżył. Dzikie Pola też mi się dawniej podobały.
W sumie to nie wiem. Od dawna nie chce mi się czytać erpegów, tylko w nie grać. Dlatego wszystko, co ma minimalne wymagania odnośnie lektury i przejrzyście spisane zasady ma u mnie plusa. Na razie niech będzie, że spoko wypadają Blades in the Dark.
20. Jakie jest najlepsze źródło erpegów, które wyszły z druku?
Ja kupowałem z Noble Knight Games.
21. Który erpeg osiąga najwięcej przy najmniejszej ilości słów?
Oczywiście Og – gra o jaskiniowcach, którzy znają tylko po kilka słów. Ifryt ją kiedyś prowadził na constarowym Orient Expressie (9 lat temu, nieźle, nie?) i ludzie byli zachwyceni.
A z mojej kolekcji będzie to In a Wicked Age. Gra jest broszurką, ale można poprowadzić bardzo fajne, improwizowane sesje.
22. Które erpegi najłatwiej ci się prowadzi?
Własne, bo nie muszę się zastanawiać, czy jakaś zasada istnieje, czy nie. Czemu dałem wyraz w pytaniu 18 ;-)
Ale z kupczych rzeczy doceniam:
- proste, przejrzyste zasady, bez milionów różnych mechanik na różne rzeczy
- sytuację, gdy zasady są tak rozpisane w podręczniku, że da się ja szybko znaleźć na sesji (tu dobrze ostatnio wypadało Symbaroum a fatalnie – Age of Rebellion)
- podręczniki, w których są ilustracje, które można pokazać na sesji, żeby coś zilustrować
- gry, w których są sensowne pomoce – listy imion, generatory zdarzeń losowych itp. Żeby czasem dopalić wyobraźnię z ich pomocą.
- dalej – łatwo prowadzi mi się erpegi głupkowate. Nie, serio. Takie, w których nie trzeba rozumieć skomplikowanych rzeczy, znać się na fizyce, żeby rzeczy był wiarygodne itd. Dlatego lubię fantasy.
- wreszcie dobrze prowadzi mi się erpegi barwne – takie,w których można tworzyć rozmaite dziwaczne postacie bohaterów niezależnych, jest sporo frakcji do wyboru, pizgają magiczne moce itd. Np. Eberron.
23. Który erpeg ma taki layout, że szczęka opada?
Świetny, przejrzysty layout ma Symbaroum. Szkoda, że jest takie drogie, każdemu bym polecał.
Z innych rzeczy – Tales from the loop jest pięknie złożone. Ogólnie szwedzkie erpegi często wypadają bardzo dobrze. (Choć już Mutnat Chronicles imo wypada syfsko.)
24. Który wydawca udostępniający swoje podręczniki w systemie „płać ile chcesz” powinien żądać więcej za swoją pracę?
Nie mam pojęcia. Chyba nie nabyłem żadnego takiego erpega w ostatnich latach.
Og! Mam jeszcze tę grę. Strasznie dawno w to nie grałem. Może wyciągnę na jakąś jednostrzałówkę? Dzięki za przypomnienie! :)