The One Ring – Co dalej z kampanią?

Ten tytuł może być mylący z dwóch powodów. Po pierwsze pisze go gracz, a nie Mistrz Gry, czyli osoba „władna” w tej kwestii. To zazwyczaj prowadzący dywaguje na temat przyszłości i snuje plany. Po drugie sugeruje, że kampania jest w jakiś sposób zagrożona, niepewna lub nie po naszej myśli, podczas gdy jest wręcz odwrotnie. Skąd zatem to pytanie i dlaczego zadaje je gracz?

Ostatniej sesja wcale nie zakończyła się wraz z ostatnim słowem MG i przyznaniem PD. Zostaliśmy przy stole żywo dyskutując o tym co dalej. To dowód na to, że kampania się rozhulała i rozbudowała o kilka solidnych i interesujących wątków. A fakt, że dyskusje zainicjowali gracze wynika z początkowego założenia kampanii. Od początku było jasne, że tym razem to gracze nadają jej ton.

Dla przypomnienia – jesteśmy Drużyną Pionierów, która wytyczyła szlak (nazwany Jagodowym) przez południową część Mrocznej Puszczy, w miejscu jej zwężenia. W ten sposób udało się połączyć dwie osady Leśnych Ludzi, żyjących do tej pory w separacji – Rhosgobel i Gród na Obrzeżu. Aby szlak był bezpieczny dla podróżnych należało wytrzebić pająki i dzikie plemiona, które zagnieździły się na Samotnej Polanie, dokładnie po środku drogi. Dzięki armii Ceawina Szczodrego z Grodu na Obrzeżu udało się przepędzić Taulera, starożytną istotę oraz odzyskać Samotną Polanę. Magia ochronna Radagasta przemieniła to miejsce w Sanktuarium. Nazwane zostało Smoczego Ognia, od czynu Eregasty, która korzystając z gruczołu Smauga zapewniła zwycięstwo.

Do Sanktuarium przybyli reprezentanci różnych plemion Leśnych Ludzi i odbyli swój Wiec. Najważniejsze postanowienie Wiecu to poszerzenie Jagodowego Szlaku przez Ingomera Łamacza Toporów oraz przyłączenie mieszkańców Grodu do społeczności Leśnych Ludzi. Jednocześnie nie przyjęto do niej Mogdreda, zaginionego syna Ingomera, na którego cieniem kładła się jego przeszłość w Dol Guldur. Również nie udzielono wsparcia elfom, które polowały na Wilkołaka. Ingomer nie chciał dać zgody na wyprawę, aby nie stracić swego drugiego syna. W efekcie Drużyna Pionierów się rozpadła. Gondorczyk Baradir odszedł wraz z elfami i wspólnie dopadli Wilkołaka. Istotę tylko przepędzono na północ, gdyż okazała się nieśmiertelna.

Reszta drużyny podążyła wraz z Radagastem do Dol Guldur, zbadać poczynania wroga. Rozsyłał on fiolki z Pełzającą Mazią z Umbaru, która przejmowała dusze ofiar i zmuszała do służby Cieniowi. Wysłał też skrytobójce na Ceawina Szczodrego. Po drodze do Dol Guldur Hadrin zabił dawnego króla Thraina II i zdobył Pierścień Durina. Zaś Eregasta uwolniła Garsendis, uczestniczkę innej wyprawy do Dol Guldur. Na miejscu okazało się, że Radagast miał dawniej inną uczennicę. Przeszła na stronę Nekromanty i to ona stoi za spiskami. Tym razem na życie Króla Elfów, Thranduila. Radagast natychmiast wyruszył go ostrzec.

Erynowi udało się odzyskać fragment korony Orophera, swego dziadka. Udowodnił, że jego decyzja o odejściu z Królestwa była słuszna. Z kolei Eregasta jest bliska poznania prawdy o swoim pochodzeniu. Natomiast Usari, nowa postać w drużynie, liczy teraz na Hadrina, który to zobowiązał się wspomóc Hartfasta z Górskich Sal w walce z Wielkim Goblinem. Udało się opuścić bezpiecznie Dol Guldur i Drużyna zmierza bezpiecznym szlakiem Orophera na północ, w stronę Sanktuarium.

I tu pojawia się pytanie – co dalej?

 

Numer jeden

Przybywamy na miejsce, a tam trwa oblężenie Sanktuarium przez bandę Mogdreda. Jest on żądny zemsty za nieprzyjęcie go do Leśnych Ludzi. To w Sanktuarium zapadła odmowna decyzja. Lata spędzone w Dol Guldur utwardziły jego serce i uczyniły okrutnikiem. Również legł w gruzach jego plan przywłaszczenia sobie osady Amaleody nad Czarnym Stawem, gdyż tę doszczętnie zniszczył Wilkołak. Jest więc zdesperowany. A zatem groźny.

Numer dwa

Mogdred jednak nie zaatakował Sanktuarium. Nie jest głupi, nie chce niszczyć szlaku, ale czerpać z niego dochody pobierając myto. Udajemy się na zachód do osady Czarny Staw, aby ostrzec mieszkańców przed Mogdredem. Na miejscu okazuje się, że Czarny Staw już nie istnieje – został już wcześniej zdewastowany przez Wilkołaka (drużyna o tym jeszcze nie wie). Co więcej, Baradir już ostrzegł wszystkich przed Mogdredem. Niestety może się okazać, zę Ingomer porzucił swój projekt poszerzania szlaku – ze względu na zagrożenie ze strony Wilkołaka i Mogdreda oraz problemy w swym własnym domu (śmierć syna). Niewesoła sytuacja i trzeba znów czynić cuda, aby przekonać Leśnych Ludzi do działania oraz naprawić to, co w popsuł Baradir – to on „przepędził” Mogdreda i zabrał na samobójczą misję syna Ingomera.

autor – Marek Raczkowski

Numer trzy

Udajemy się jeszcze dalej na zachód, do Siedliszcza. Eregasta spróbuje nakłonić przywódcę osady, aby przetłumaczył dla niej pamiętnik Czarownicy. Tyle że to ponoć niebezpieczna osoba, która również przebywała w Dol Guldur. A jak wiemy, więźniem Nekromanty pozostaje się na zawsze. Misja ryzykowna i niebezpieczna, ale nie mamy wyjścia jeśli chcemy poznać kim jest Czarownica.

Numer cztery

Z Siedliszcza ruszamy na północny-zachód, do Górskich Sal. Tam Hadrin wypełnia swą obietnicę złożoną przywódcy tego miejsca, Hartfastowi. Walczymy z goblinami zamieszkującymi Góry Mgliste. Eregasta leczy pszczoły Beorningów zamieszkujących Dolinę Anduiny.

Numer pięć

Całkiem przeciwny kierunek – na wschód do Grodu na Obrzeżu, a potem na północ, wzdłuż wschodniej granicy Mrocznej Puszczy, do Miasta na Jeziorze. Tam zwołujemy naradę, na którą zapraszamy króla krasnoludów, króla elfów i króla ludzi. Niczym Gandalf szukamy sojuszników pośród władców. Namawiamy ich do zebrania armii i ruszenia na Dol Guldur – korzystając z okazji, że twierdza jest osłabiona.

Numer sześć

Zostajemy w Sanktuarium na zimę. Odpoczywamy po wyprawie do Dol Guldur. Usari leczy swą ranę. Korzystając ze zdobytego doświadczenia poznajemy nowe umiejętności i nowe tajniki. Zrzucamy z siebie cień.

4 comments

  1. Bardzo fajny, podsumowujący wpis. I pokazujący, że w tej kampanii nie ma żadnego railroadingu i faktycznie gracze mogą podejmować istotne wybory.

  2. Dzięki. Po publikacji wywiązała się ciekawa dyskusja pomiędzy nami. Eregasta zastanawia się czy powinna ujawniać się swymi pytaniami o Czarownice. Wróg jeszcze nie wie, ze byliśmy w Dol Guldur. Gdy pokażemy pamiętnik Czarownicy stanie się to jasne, chyba ze pan V. z Siedliszcze nie jest taki zły i nie zdradzi nas.

    Z drugiej strony jeśli nie podejmiesz ryzyka – nic nie zyskasz. Jeśli chcesz się czegoś dowiedzieć – zaryzykuj, poświęć coś, zapłać cenę. To nie jest nudne śledztwo – idź do punkt A, zgarnij trop, który powie ci o punkcie B.

    To także moment wyboru – jeśli nie pójdziemy do Siedliszcze i do pana V., być może szansa dowiedzenia się czegoś o Czarownicy z Umbaru przepadnie na zawsze…

Odpowiedz na ifryt Anuluj pisanie odpowiedzi

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.