D&D – Descent into Avernus – Walka z Mahadim [1.21]

Trwa oblężenie garnizonu Pięści w Żmijowej Przeprawie. Mieszkańcy Obrzeży zbuntowali się przeciwko brutalności i niegodziwości Płomiennej Pięści. Bohaterowie chcą zapobiec rozlewowi krwi pomiędzy, gdyż mają sojusze po obu stronach barykady. Udaje im się dokonać niemożliwego! Przekonują Pięść do ataku na czarta Mahadiego, tym samym umożliwiając rebeliantom bezkrwawe niebronionego przejęcie fortu.

Bohaterowie Graczy

Andrzej – Mavil Kress – Human ex-Tiefling / Rogue Swashbuckler 4 / Criminal / Chaotic Neutral

Kadu – Nahir Whitepeak – Mountain Dwarf / Oath of Conquest Paladin 4 / Guild Artisan / Neutral Good

Gosia – Erika ‚Tolerancja’ Savikas – Tiefling / School of Divination Wizard 4 / Sage / Chaotic Good


W poprzednich odcinkach

Bohaterowie w czasie bitwy o Wzgórze z Faldorn niszczą symulakr Tarczy Ukrytego Pana oraz zdobywają Tarczę Silvama, prawdziwą tarczę, pod którą podszywał się Gargauth uwięziony w Tarczy Ukrytego Pana. Samą bitwę jednak przegrywają. Szara druidka Faldorn przejmuje Wzgórza Jastrzębia Płowego (Dusthawk Hill) i za pomocą rytuału zmienia je w dzicz rodem z Feywild.

W Fey czas płynie inaczej. Gdy dla nich minęły ledwie trzy dni, dla reszty świata trzy tygodnie (a tydzień trwa tutaj 10 dni). Sytuacja we Wrotach jest niestabilna. Kultyści i Gildia rosną w siłę, Pięść słabnie.

Rebelianci atakują na Żmijową Przeprawę – fortecę Pięści. Zdobywają most i więzienie, uwalniają więźniów. Garstka żołnierzy Pięści broni się jeszcze w górnej części twierdzy. Bohaterowie próbują mediować pomiędzy stronami oraz walczyć z realnym złem tutaj – czartem Mahadim.

Wstęp

Mavil idzie z całą ferajną, słychać brzdęk zbroi, wyciągnięte sztylety i ostrza już błyskają. Nagle Mavil zwalnia. Zatrzymuje się, by coś powiedzieć, jednak nikt nie słyszy jego słów, jakby nagle spanikował, zaczął mówić do siebie. Ale on mówi do swej przyjaciółki zaklętej w monecie:

– Ven, muszę przeprosić cię. Możesz się na mnie pogniewać, gdyż teraz będzie naprawdę źle. Zamierzam zrobić coś naprawdę, naprawdę głupiego. Tak po prostu musi być. Nie możesz mnie powstrzymać, a co gorsza wchodzimy prosto w pułapkę!

I w tym momencie Mavil uświadamia sobie, że wchodzą w pułapkę. Erika wie o tym, że za chwilę wejdą, gdyż jest widzącą! Zawsze gdy miało się coś wydarzyć, Erika już o tym wiedziała. Wystarczyło, że miał się przewrócić kieliszek wina, Erika potrafiła go podtrzymać. Coś miało gdzieś spaść, ona łapała to w locie, bez patrzenia. A teraz wchodzą tam próbując ją powstrzymać…

Nahir staje przed drzwiami. Cicho wypowiada modlitwę Tarczy Wiary, która zawsze go chroniła. Z całej siły jednym potężnym kopniakiem wywala drzwi. On robi krok do przodu i za chwilę zamiera zaskoczony. Przed sobą widzi Erikę Savikas trzymającą w ręku pergamin, obok niej Mahadi. Zawierają pakt. Na ten widok Nahir cofa się w pamięci do wydarzeń na Wzgórzu, podczas których mało co nie zginęli, ale też podczas których Erika przeszła na drugą stronę gdzieś do eteru, do równoległej rzeczywistości. Nagle w głowie krasnoluda pojawia się myśl – a może to nieprawdziwa Erika wróciła tutaj, lecz wysłana przez tamtą drugą Erikę, tą która miała na palcu pierścień Farouka Hamaada, impostorka. Jednakże nie ma czasu, by teraz się nad tym zastanawiać. Tuż przy niej stoi Mahadi, a w jego kieszeni znajduje się moneta z jego bratem. Paladyn rusza do przodu!

Erika nacina swoją dłoń, macza pióro w krwi i właśnie ma nakreślić pierwsze słowa swego paktu. Mahadi przygląda się jej i widać, że jest już zniecierpliwiony, tak jakby obawiał się, że Erika się rozmyśli i on straci okazję do wytargowania od niej jej duszy. Na jego szyi widać pulsujące tętno, ale coś jeszcze – wijący się od karku tatuaż. Blizna? Nie wiadomo co to, ale o znajomym, smoczym kształcie. Nagle drzwi do komnaty wypadają z futryny, wzrok Mahadiego przykuwa stojący na progu Nahir. To jest okazja! Skup się Eriko! Możesz go oszukać!

 

Przygoda

 

Selu Hakal

Nahir jest pierwszy i zamierza to wykorzystać. Nie czekając, szarżuje na Mahadiego ze swym okrzykiem bojowym.

Gwardziści mierzą się z tym, kto kiedyś był jednym z nich. Selu Hakal. Gdy Pięść zaczęła najeżdżać jego rodzimy Chult, wszedł w ich szeregi, by z czasem zaplanować zemstę. Udał się do Wrót Baldur, by odciąć głowę hydrze – zabić samego przywódcę Pięści Uldera Ravengarda. Na drodzę stanął mu Nahir. Paladyn posłał zdrajcę do grobu.

Nie na długo. Ze styksu wyciągnął go czart Mahadi i uczynił swym niewolnikiem. A odział w magiczną zbroję i dał mu magiczny miecz, które wcześniej należały do… Nahira!

I tak oto dziki mieszkaniec Chult zmienił się nie do poznania. Nosi pełną płytową zbroję +2 pobłogosławioną w ogniu niebieskiego smoka Valrauna, zaś w rękach dzierży trzaskający piorunami miecz +2 czempiona Valrauna.

Goryl Mahadiego odgania wielką klingą gwardzistów od swego pana. Bełty roztrzaskują się o jego zbroję. Skoro przeżył dżunglę Chult, to przeżyje i atak dziesięciu na siebie!

Gdy Hakal zabija dowódcę Żmijowej Przeprawy – Płomienia Mukara, krzyczy w stronę Nahira:

– Stoicie na drodze mej zemsty! Wpierw wytłukę was, a potem zabije waszego dowódcę Uldera Ravengarda! Pomszczę krzywdy jakie Pięść wyrządziła w Chult!

W końcu jednak pada. Nie dał rasy sam jeden przeciw oddziałowi Pięści.

 

Pakt Eriki Savikas

Tymczasem Erika nie zważa na zamieszanie w kantynie, nie zważa na swych towarzyszy rzucających się do ataku. Korzysta z tego, że Mahadi skupiony jest na czymś innym i podsuwa mu swoją wersję paktu:

 

Pakt Eriki Savikas

Niech będzie wiadome dla wszystkich: Ja Erika Savikas, czarodziejka z Candlelkeep, oświadczam, iż przysięgam dotrzymać obietnicy zwartej w tym pakcie – pośmiertnie, oddaję duszę Eriki noszącej nazwisko Savikas – Mahadiemu, by ta służyła mu przez wieczność i pozostawała na jego rozkazy.  W zamian Mahadi zwalnia Farouka Hamaada ze złożonej przez niego przysięgi, uznając zawarty z nim pakt za niebyły. 

Oto mój pakt.
Erika Savikas

 

obrazek z dodatku Devil’s Advocate: A Guide to Infernal Contracts autor Justice Arman

 

Zawsze to czart wychodzi z takich układów korzystnie, nigdy ta druga strona. Erika naprawdę sądziła, że może oszukać diabła? Oczywiście, gdyż widziała to w swojej przepowiedni (zdolność „Omen”)!

W ręku Mahadiego formułuje się kostka. Znad cyrografu unoszą się płonące ogniem litery zapisane w piekielnym alfabecie. Kostka pieczętuje pakt.

 

Piekielny kot

I wtedy czas zatrzymuje się (Time Stop). Wszyscy zastygają jak w muzeum figur woskowych. Z portalu wyłania się siostra Eriki, Sylvira. Przechodzi pomiędzy wrogami i żaden z nich nie może walnąć jej atakiem okazyjnym. Nikt nie dowie się co tu zaszło. Nikt poza Eriką, gdyż w jej myślach Sylvira zostawia wiadomość. Siostra Eriki trzyma monetę z duszą ich cioteczki – czarodziejki Eleonory Savikas. Eleonora została zamordowana w Elturel kilkanaście lat temu, gdy szła na audiencję do Wielkiego Widzącego Thaviusa Kreega.

– Dobrze, że powierzyłaś mi Eleonorę. Wreszcie wiem kto ją zniewolił. Zaczęłam zastanawiać się nad Imbralymem. Dlaczego tak bardzo pragnął mojej niewydanej księgi? Teraz już wiem. Otóż „Czarci Foliał” zawierał informacje na jego temat. Gdyby księga się ukazała, wszyscy poznaliby jego tożsamość. To dlatego uknuł spisek wymierzony we mnie. Udawał przyjaciela, który oferuje mi posiadłość w zamian za moją księgę, a tak naprawdę to on doprowadził do usunięcia mnie z Candlekeep. Chciał, abym jako banitka nie miała wyjścia i musiała mu ją sprzedać. To nie żaden przyjaciel, to Rakszasa! Przybrał postać szacha Imbralyma, gdyż te piekielne istoty lubią podszywać się pod osoby potężne i wpływowe, na przykład szlachciców, kardynałów, bogatych kupców.

– Niewiele istot miało kiedykolwiek okazję zobaczyć ich w prawdziwej postaci, łączącej cechy ludzkie i tygrysie. To subtelni i pragnący dominacji manipulatorzy. Posługują się podstępem i iluzją. Mają własną specyficzną definicję honoru. Jeżeli zawrzesz z nimi jakikolwiek pakt, jakąkolwiek umowe, przekrecą ją oraz zastosują własną interpretacjęm byle służyłoo to ich celom. Działają za kulisami, manipulując innymi i dostosowując bieg wydarzeń do własnych, mrocznych pragnień. Wszystkie bez wyjątku pławią się w luksucie, żerując przy tym na innnych. Noszą odzienie wyłącznie najwyższej jakości. Ich osławione podstępne plany ukierunkowane są zwykle na zdobycie bogactwa lub ludzkiego mięsa, które stanowi dla nich przysmak.

– Rakszasy wywodzą się z diabłów, lecz odprawiły mroczny rytuał, aby uwolnić swą esencję z czarcich ciał i uciec w ten sposób spod praw Dziewięciu Piekieł. Jednak pozostał w nich diabelski głód spisków, a dołożył się do tego głód mięsa humanoidów. Dlatego regularnie odwiedzają Sferę Materialną, gdzie mogą zaspokając swe żądze. Wybierają ofiary z niezwykłą starannością, czyniąc ogromne wysiłki, aby zachować swą obecność w sekrecie.

– Zgładź mnie raz, wstyd jest twój. Zgładź mnie dwa, jest już mój – to maksyma Rakszasy. Zło się zawsze odradza. Dla rakszasy śmierć tutaj oznacza pełen męczarni i bólu powrót do Dziewięciu Piekieł, gdzie jego esencja zostaje uwięziona, zanim ciało się odtworzy. Kiedy odradza się, zachowuje wszystkie wspomnienia oraz wiedzę ze swojego poprzedniego życia. Jedyne czego wówczas pragnie to zemsta na tych, którzy go zgładzili. To zemsta jest pożywką dla nowego ciała, więc nowy Rakszasa jest nią cały przesiąknięty. Tylko zabity w Dziewięciu Piekłach zostaje unicestwiony na zawsze.

– Większość Rakszasa uważa za niegodne wdawać się w walkę wręcz. Preferują używanie złożonej magii, polegając zwłaszcza na iluzjach i lubując się w podstępie, niedomówieniach i półprawdach. Często przy pomocy hipnozy podszywają się pod kogoś bliskiego upatrzonej ofierze i atakują ją z zaskoczenia. Same są jednocześnie odporne na słabsze zaklęcia. Wszystkie rakszasa są wyjątkowo wrażliwe na błogosławioną broń kłutą, a przede wszystkim na noże i bełty, które zabijają je nawet przy pozornie niewielkich ranach. Warunkiem jest, by obrażenia zadawała istota o dobrym charakterze.

– Uważaj na siebie, Eriko. Rakszasa poszukuje nowych nieumarłych sług do zniewolenia. A ty właśnie sama oddałaś mu duszę, droga siostro. Ufam, że masz plan. Mahadi zabrał już duszę naszej ciotki. Czy kolejna Savikas ma dołączyć do jego kolekcji? Bo następna będę ja, gdy przehandluję siebie za ciebie.

„Zmienię nazwisko”. Erika nie może odpowiedzieć, ale za pomocą myśli przekazuje siostrze treść swego paktu. Wkrótce Sylvira pojmie co to znaczy i kto jest wybrankiem jej sisotry. Ggdy ujrzy jak jest atakowany, stanie w jego obronie. Dla niej. A gdy on zginie, ona zechce go pomścić.

– Zostawiam ci dwie rzeczy. Jedna pozwoli ci uciec, druga walczyć. Ten numer Baldur’s Mouth to Sferoskok. Gdy dotkniesz artykułu o Seskergates, natychmiast przeniesiesz się tam. Będę na ciebie czekała. Możesz zabrać maksymalnie 8 osób, ale musicie trzymać się za ręce. Natomiast zawartość tej fiolki da ci przewagę, gdybyś zdecydowała się zostać tu i walczyć. Zadasz mu sztyletet cios w serce z siłą giganta.

– Ja niestety nie zostanę, Eriko. Nie chcę, żeby Mahadi mnie widział. Na wszelki wypadek, jeżeli będę musiała wykupić od niego twą duszę.

Sylvira cofa się do portalu i jak tylko znika za nim, czas znów płynie dalej. W znikającym portalu pojawia się Hollyfant Lulu! Wrócił, by wesprzeć swych kompanów.

 

Walka

Mahadi widzi, że przegrywa. Selu Hakal padł. Przywołuje więc piekielną istotę Erynie. Jednak upadła anielica wcale nie chce go wspierać i wraca z powrotem do Niższej Sfery [podwójny krytyczny pech -1]. Mahadi zostaje sam, a on nie lubi ryzykować swoim życiem. Chce czmnychnąć za erynią, ale nie zamierza odchodzić stąd z niczym. Pragnie duszy Rilsy i/lub Hamy. Mahadi rzuca geas, a potem urok na Mavila.

Mavil spotkał na swej drodze dżinnkę, matkę Hamy. Gdy ta ofiarowała mu spełnienie dowolnego życzenia, on zamiast tego zwrócił jej wolność. Po dżinnce pozostały dwa drogocenne klejnoty w kolorze jej oczu. Z jednego z kryształów wynurza się teraz duch Jasmal:

– Błagam, przyprowadź tu moją córę. Ona nie jest tu bezpieczna. Mahadi zabije was, a potem ją. Wiesz o tym! Słyszałeś co mówiła Erika. On przybył tutaj po Hamę. Straciłam już syna. Nie pozwól, by odebrano mi też córkę! Zabiorę ją stąd, tylko przyprowadź ją do mnie.

To tylko ułuda. Ale zaczarowany Mavil ulega jej. Rusza po Hamę.

Jednocześnie Nahir zawiera swoją własną (ustną) umowę z Mahadim – dusza jego brata Zorana w zamian za Hamę.

Erika słysząc to teleportuje się z Hollyfantem Lulu piętro niżej do Hamy, by ją ratować przed swymi kompanami.

Po chwili Nahir wykrzykuje w stronę Mahadiego:

– Oddawaj co nie twoje, co nigdy nie należało do ciebie!

Nahir wcale nie zamierzał wymieniać Hamy na duszę Zorana. Każe gwardzistom pochwycić Rakszasę, a sam wydziera mu Monetę Duszy, w której uwięziony jest jego brat, po czym umyka.

Bohaterowie przenoszą się do środkowego poziomu twierdzy. Tutaj trwa już szturm Gildii na pozostawioną garstkę żołnierzy Pięści, która nie wzięła udziału w ataku na Mahadiego. Komes Albrecht, sługa Lorda Portyra, dał cynk Gildii, że Pięść jest zajęta walką z kim innym i Gildia może łatwo teraz przejąć Żmijową Przeprawę. Portyr ma w tym swój interes, gdyż chce się pozbyć dowódcy fortu i obsadzić swoim człowiekiem. Rilsa skorzystała z okazji i wydała rozkaz ataku. Walka z osłabionymi liczebnie siłami wroga pozwolio być może uniknąć jej strat w ludziach, a na tym najbardziej jej zależy.

Szturm nie trwa długo, gdyż zjawia się Nahir i wykrzykuje:

– Poddajcie się żołnierze! Na górze zdradził Mahadi. Wasz dowódca nie żyje zabity przez Selu Hakala! Twierdza przegrana. Nie marnujcie krwi.

Pięściarze rzucają broń, bojownicy tryumfują, Dragrona Rockfist ogłasza zwycięstwo. Lud przejmuje posterunek Pięści.

 

Święta Rilsa od Noży

Mavil jest zmuszony zaatakować Hamę. Wcześniej próbował się bronić przed geas, przez co sam nieomal zginął. Teraz jest już tylko zabawką w rękach Mahadiego. A jednak korzysta z tego, że ten nie zna slangu Gildii.

– Tygrysy to chytre lisy! – Mavil grypserą ostrzega Hamę, że za chwilę ją zaatakuje, ale nie robi tego z własnej woli, jest przejęty przez piekielnego tygrysa.

Erika rzuca się na ratunek Hamie. Próbuje ogłuszyć Mavila, lecz tylko ściąga na siebie uwagę Rilsy Rael, która widząć Erikę zamahującą się na Mavila uznaje ją za zdrajczynię [krytyczny pech – 1]. Hama zasłania się przed atakami Mavila, temu trudniej będzie ją trafić. Zaś Rilsa Rael atakuję Erikę. Jeżeli ta teraz zginie, nim zdążyła wyjść za mąż i zmienić nazwisko, jej dusza trafi do Rakszasa Mahadiego! Mavil wciąż pod wpływem oddziaływania Mahadiego zabija Hamę. Drugie dziecko Bashów ginie z ich winy! Gdy Hama upada na ziemię bez znaku życia, urok puszcza i Mavil łapie się za głowę, niedowierzając co właśnie uczynił.

– Była dla mnie jak córka!

Erika zastanawia się czy uciekać czarem teleportacja, ale zostaje, by dać szansę Hamie na wskrzeszenie w przyszłości. Nakłada na nią czar Bezpieczny spoczynek (Gentle Repose). Czar sprawia, że dusza wiążę się z ciałem – Mahadi nie będzie mógł wyrwać duszy z ciała i zabrać ze sobą do Avernusa.

Rilsa Rael widząc jak Erika coś majstruje nad ciałem Hamy, dopada do niej i powala czarodziejkę. Mavil nie zdąży ocucić Eriki, gdyż sam pada znokautowany przez Rakszasa. Rilsa Rael patrzy oszołomiona na to co się dzieje. Hama, Erika, Mavil – wszyscy jej przyjaciele leżą martwi, powybijali się nawzajem i ona sama przyczyniła się do tego. Widzi Rakszasę i wie, że to wszystko jego manipulacje. Przysięga pomścić przyjaciół. Święta Rilsa od Noży rzuca się na kota z piekła rodem.

Erikę uzdrawia Trębaczyk. Ta niewiele myśląc sięga po Sferoskok zaklęty w gazecie Baldur’s Mouth i teleportuje się do Seskergates wraz z ciałem Mavila i ciałem Hamy. Musi ratować dziewczynkę, inaczej Mahadi ją porwie. Rakszasa nie może już zabrać jej duszy, ale może zabrać ciało. Nie stanie się jego niewolnicą, lecz stanie się jego posiłkiem. Eriki zabiera ze sobą również samozwańczych Hellriderów, którzy ocaleli na Wzgórzu. Erika zostawia Nahira, gdyż nie starczy już dla niego miejsca – mogła zabrać tylko 8 osób.

Nahir nie ucieka. Zostaje z Hollyfantem i Rilsą, by wraz z nimi pokonać Rakszasę. Hollyfanta leczy kompanów oraz chroni ich przed urokami (Protection from Evil and Good). Nahir potężnie wali młotem.

Ale to Święta Rilsa od Noży ma wszystko co potrzeba, by zabić Rakszasę – charakter dobry oraz magiczną broń kłutą.

Rakszasa czuje, że sypie mu się grunt pod nogami i czas uciekać, ale jest już na to za późno [krytyczny pech – 1]. Rilsa wbija swój jeden sztylet, potem drugi, bez litości wyciąga oba i wbija ponownie. Rakszasa ukarał ją chwię wcześniej wcześniej Piekielną Reprymendą, z wyciągniętego palca leci jeszcze smużka dymu, jednakże po chwili on sam cały zaczyna dymić, tak jakby ta rzeczywistość go odrzucała. Ciało rakszasy zmienia się w pył, lecz nie ginie, a wraca do piekieł.

– Święta! – Nahir okrzykuje Rilsę.

 

epilog

 

Bitwa wygrana, Żmijowa Przeprawa zostaje zabrana Pięści. Teraz bojówkarze Dragrony Rockfist trzymają nad nią pieczę.

Farouk musi obejść się smakiem. Nie dostanie Rilsy, by wydać ją Mahadiemu. Choć to i tak już zbędne, bo Erika rozwiązała jego pakt z Mahadim. To co powinno go martwić to już nie Mahadi, a Zhetharimowie. Miał przekonać do współpracy Mavila, a gdyby się nie zgodził – zabić go i zabrać ciało. Farouk tego nie zrobił, więc teraz sam będzie musiał za karę zginąć.

Za to siostra Nahira, Dragica Blackhammer, która od początku czekała na okazję, właśnie doczekała się jej. Jeden z najemników Pięści ograbił zwłoki Selu Hakala i ucieka z łupem poza twierdzę. Nie wie, że tam wypatruje okazji Dragica, służka Smoczycy. Na ten moment czekała. Każe swej wiwernie go zaatakować. Obiera mu artefakty niebieskiego smoka Valrauna. Co ciekawe, te artefakty kiedyś zdobył jej brat w Candlekeep, gdyż Valraun atakował Candlekeep i tam poległ, lecz Nahir oddał je Mahadiemu w zamian za Lulu.

 

Spis wydarzeń

  1. Erika podpisuje pakt z Mahadim, lecz korzysta z tego, że jej kompani atakują na Mahadiego i robi to na swoich warunkach
  2. Arcymagiczka Sylvira wyjawia tożsamość ich wroga oraz sposób na jego pokonanie – zadanie ran świętym, pobłogosławionym nożem
  3. Mukar, oddział Pięści, Nahir i Mavil atakują na Mahadiego i jego goryla Selu Hakala
  4. Rebelianci korzystają z okazji i niemal bezkrwawo przejmują całą twierdzę
  5. Zaczarowany Mavil zabija swą przyszywaną córkę Hamę
  6. Erika ratuje siebie, Mavila i Hamę
  7. Nahir, Lulu oraz Rilsa zwyciężają

Komentarz prowadzącego (koso):

Na poprzedniej sesji gracze ustalili stawki, o które będą się bić na tej. Udało im się pogodzić ogień z wodą oraz położyć na szali życie swych bohaterów. Jak się okazało, ryzyko się opłaciło.

Przypomnę, że poprzednio bohaterowie trafiają w sam środek oblężenia, ale trwa impas. Bojownicy zajęli pół twierdzy, gwardia wciąż broni się w drugiej połowie. Bohaterowie mają sojuszników po obu stronach, nie chcą więc dopuścić do rozlewu krwi. Doprowadzają do tego, że bojownicy niemal pokojowo przejmują twierdzę, gdyż gwardia rusza do ataku na wspólnego wroga – knującego tu diabła. Bohaterowie nie tylko załagodzili skutki konfliktu między obiema stronami, ale także wewnątrz własnej drużyny.

 

Sukces był możliwy z powodu wielu działań, także tych wcześniejszych, z kilku sesji wstecz. Również sam konflikt oraz zjawienie się Mahadiego było skutkiem działań bohaterów. A zatem od początku do końca to oni wyreżyserowali ten spektakl.

  1. Bojownicy nie zaatakowaliby na twierdzę gdyby bohaterowie nie ośmielili ich wcześniejszymi sukcesami, np. zdobyciem dzielnicy Mały Calimshan z rąk czarta czy postawienie się brutalnym gwardzistom
  2. Bojownicy nie zaatakowaliby na twierdzę gdyby bohaterowie nie odkryli niecnych poczynań gwardzistów (przymusowy pobór) i nie zachęcili bojowników do walki z tym niecnym procederem
  3. Bojownicy nie zaatakowaliby na twierdzę gdyby bohaterowie nie zabrali dowódcy twierdzy ze sobą na misję na wzgórze sugerując, że ma w tym interes, gdyż wzgórze może trafić w ręce gwardzistów
  4. Czart nie przybyłby tu szukać zdrajcy gdyby bohaterowie wcześniej nie pokonali go po kryjomu oraz nie oszukali go przepowiednią o rzekomym zdrajcy
  5. Bojownicy nie ufaliby bohaterom i nie słuchali ich prób mediacji gdyby wcześniej bohaterowie wielokrotnie im nie pomagali oraz ispirowali
  6. Dowódca gwardzistów nie ufałby bohaterom, nie słuchał ich argumentów i nie poszedłby z nimi w bój z czartem gdyby bohaterowie wcześniej nie walczyli z nim ramię w ramię i ocalili mu życie
  7. Dowódca gwardzistów nie rzuciłby się na ochroniarza czarta gdyby bohaterowie wcześniej nie wskazali go jako główne zagrożenie
  8. Nie lubiący narażać swego życia czart umknąłby gdyby bohaterowie nie zmusili go do pozostania jak najdłużej w walce – czy to oferując mu rzekomo swą duszę czy blefując duszę kogoś innego
  9. Czart nie byłby zainteresowany duszą córki dżinnki gdyby bohaterowie wcześniej nie wskazali tejże córki jako kogoś na tyle wyjątkowego, że stanowi zagrożenie dla sojusznika czarta (maga Farouka)
  10. Czart nie posiadałby duszy brata jednego z bohaterów gdyby bohaterowie wcześniej nie wskazali ów brata jako zagrożenia dla czarta
  11. Czart nie przystąpiłby do targowania się z bohaterami gdyby wcześniej odkrył, że ci go zdradzili
  12. Dowódca gwardzistów nie zgodziłby się porzucić fortu gdyby bohaterowie nie wskazali mu miejsca do którego może się udać by ratować swego ukochanego księcia

 

Ustaliliśmy motywacje i cele każdej postaci, pozostawało rozstrzygnięcie mechaniczne.

Walka była satysfakcjonująca od początku do końca. Czart w każdej chwili gotowy był uciekać, nie chciał angażować się bezpośrednio, próbował przejmować ludków graczy i nimi się poruszać. Graczom wydawało się, że mają przewagę, ale gwardziści bez magicznej broni nie mogli nic zrobić czartowi. Stawką walki było nie tylko życie bohaterów graczy, ale i Hamy – ich sojuszniczki, którą czart chciał dorwać. Erika musiała niezwykle uważać, by nie zginąć, bo dopiero co podpisała pakt z czartem i gdyby teraz zginęła, jej dusza powędrowałaby do piekła – nim zdążyła ubiec czarta zmianą nazwiska. Jednocześnie Erika dysponowała możliwością zabicia czarta (charakter dobry + magiczna broń kłuta + eliksir siły giganta ogniowego), ale musiałaby ryzykować walkę z nim. Z drugiej strony w każdej chwili mogła ratować siebie i uciec dzięki teleporterowi, ale wówczas zostawiłaby swych kompanów oraz Hamę na śmierć. Finał zaś to na skutek intryg i magii czarta zaatakowanie Hamy przez Mavila, Mavila przez Erikę, Erikę przez Rilsę Rael – przyjaciele walczący sami ze sobą to marzenie każdego czarta, tym słodsze, że potem ich dusze mogłyby trafić do niego. Jednak bohaterowie wychodzą z walki cało. Hama choć ginie, to ratują jej dusze przed zakusami czarta, a także ratują ją przed pożarciem przez niego.

Niestety ginie Mukar, więc upada pomysł wysłania kolonii karnej do piekła by wspomóc Uldera Ravengarda w walce z wrogiem. To był fantastyczny pomysł i zamierzam go mimo wszystko docenić – Mukar sam jeden wesprze Uldera, skoro już i tak umarł i trafił do piekła.

Udało się też wystawić piłeczkę graczom do przyszłych ewentualnych sojuszy z Faroukiem. Erika uwalnia go z paktu z czartem, więc Farouk nie musi już polować na Rilsę, sojuszniczkę bohaterów, więc sam może być ich sojusznikiem. Mavil odmówił jego propozycji zostania (marionetkowym) królem Tethyru, więc Farouk nie musi już realizować misji Zhentharimów, a to oznacza, że pewnie zginie jako ktoś nieprzydatny, chyba że bohaterowie w jakiś sposób go ocalą. A po co nam Farouk? Gdyż otwiera jedną z możliwych ścieżek w Avernusie – uwolnienie Tiamat.

Na tę ścieżkę prowadzi również postać wymyślona przez kadu – siostra jego postaci Dragica Blackhammer. Nie wiem co kierowało kadu, że wymyślając ją powiedział, iż objawia jej się smoczyca. Ja w duszy krzyknąłem głośne TAK, bo przecież mamy smoczycę w tej kampanii :)

Co dalej? Bohaterowie trafiają do Seskergates, posiadłości siostry bohaterki Gosi, a także jednej z głównych postaci kampanii – Sylviry Savikas. Plotki głoszą, że posiadłość jest… niespodzianka! NAWIEDZONA. Do tego to stąd kultyści Zariel ukradli Tarczę Ukrytego Pana, dostając się w jakiś sposób do piwnic.

A zatem kolejna sesja to przyjemny loszek. Pokonanie potężnego Mahadiego oznacza awans postaci na 5 lvl, a więc wchodzimy na Tier 2. Kule ognia i te sprawy…

https://i0.wp.com/dndadventurersleague.org/wp-content/uploads/2014/12/Tiers-of-Play.png?fit=538%2C334

 

Jesteśmy w 37,2% społeczności D&D, która wyszła poza Tier 1?

https://www.enworld.org/attachments/screenshot-2019-02-07-at-10-06-23-png.112251/

 

PS1 Na sesji niestety pomyliłem się w zasadach, na szczęście na korzyść graczy. Spojrzałem w locie na regułę grappled i ze zdania „The condition ends if the Grappler is incapacitated (see the condition)” odczytałem jedynie słowo incapacitated, więc uznałem, że grappled ma efekt ten sam co incapacitated. W efekcie byle gwardzista (CR 3) wyłączył Mahadiego (CR 14) z walki na dwie rundy. Bohaterowie mieli czas, by chwilę odetchnąć :)

PS2 Dziś urodziny mojego syna. Wszystkiego najlepszego synu, pierwsza sesja D&D wciąż przed tobą :)

 

 

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.