Serce – Herezja [odc. 3+4]

Świętość zostaje zniszczona po ataku kleszczo/czerwia. Drużyna zostawia pozostałość osady i czyni wżer w stronę twierdzy Ogarów zwanej Bunkrem.

Tomek (Kadu) – MG

Tomek (Sting) – Wiedźma (Witch) / Heartsong / Kolekcjoner Kości

– podróżuje wraz ze swym leżem, który wygląda jak sklep z magicznym asortymentem

– jego Cień-Symbiont nie wygląda na ludzki, robi inne rzeczy niż on, Cień odzwierciedla te cechy, których nie ma właściciel

– czasem Cień znika w nim i wtedy pojawia się w swej prawdziwej formie; wówczas lepiej nie stać mu na drodze

Gosia – Człowiek / Pszczelarka (Deep Apiarist) / Enlightenment / Beekeeper

– wyrzucona z Akademii z Wieżycy za radykalne eksperymenty naukowe

– chce stworzyć własne, doskonalsze Serce, którym zastąpi oryginalne

– sama nie ma już serca zastąpione przez królową roju

Tomek (Kosoluk) – Gnoll / Truposz albo Przywróceniec (Deadwalker) / Enlightenment / Ron

– poeta zabity w Iglodromie przez Kolekcjonera Kości, odzyskany od śmierci, wygrzebaniec, Przewodnik pomiędzy Życiem i Śmiercią

– nie wszystkie odzyskane kości w jego ciele należą do niego, Kolekcjoner wciąż nosi w amulecie te prawdziwe

– odkąd powstał z martwych podróżuje z jelonkiem rogaczem o imieniu Roseglass; to też imię napotkanego podczas śmierci Anioła

– pragnie odnaleźć spokój oraz zrozumieć Szerń (Grey)

Andrzej – Rycerz Trakcji / Pokuta / Submechanik Garrett

ODCINEK 3 W WIELKIM SKRÓCIE:

Trwa sabat podczas którego kultystka Czerwia Taraza oskarża Kolekcjonera o zniszczenie jej osady Plama oraz wypuszczenie jej pupila, Czerwia. Kolekcjoner broni się, wtedy oskarżenie pada na Pszczelarkę, która również oczyszcza się z zarzutów. Taraza zostaje pożarta przez wiedźmy. Sabat przerywa atak czerwia!

Ogary prowadzone przez drugiego (?) Veret Ragnę szły za czerwiem i również atakują Świętość. Atak czerwia zostaje w końcu odparty, ale Świętość zostaje zniszczona. Pierwszego Veret Ragnę zabija Kolekcjoner m drugiego Ron. Ogary rzucają się na nieśmiertelną pół-piękną pół-bestię Gerte Haime i giną.


ODCINEK 4:

NIEPAMIĘĆ ZA NIEPAMIĘĆ

Pszczelarka Beekeeper przeszukuje sklep magicznych rozmaitości Kolekcjonera. Rozsyła pszczółki po wszystkich eliksirach, aby spróbowały po kropelce każdego z nich. Chce się odpłacić Gercie Haime za doznaną zniewagę serca, za odrzuconą miłość. Do zemsty niezbędne Zaklęcie Zapomnienia.

Półki sklepu układają się w usta i te usta przemawiają:

– Jeżeli chcesz dokonać transakcji to musisz mieć coś do sprzedania. Oddaj mi wspomnienie.

Pszczelarka sprzedaje wszystkie swoje cielesne wspomnienia, wszystko co wiąże się z chwilami uniesienia, zapomina o ludzkich emocjach.

Razem z jej wspomnieniami cielesnych przyjemności, czymś co kiedyś w życiu było dla niej bardzo ważne, co stanowiło część związku z Gertą Haime, zatraca się jej wygląd fizyczny. Część jej ciała przejmuje rój pszczół. Traci normalną ludzką twarz, zamiast twarzy pojawia się maska z heksagonalnym wzorem i nieustannym buczącym pomrukiem. Straciła uczucia, straciła twarz, stała się bardziej nieludzka i nieżywa.

KRAJOBRAZ PO BITWIE

Atak czerwia zadał śmiertelny cios osadzie Świętości. Wiedźma Rechula śmieje się po raz ostatni po czym rozsypuje się. A wraz z nią miejsce, które próbowała odbudować. Świętości już nie ma. Wiedźmy na czele z Gertą Haime muszą się udać na poszukiwanie nowego miejsca na Sabat. Gerta wyruszy do miejsca gdzie świecą księżyce odbite w wodzie o kolorze srebra. Kiedy już tam będzie przywoła wiedźmy do siebie. To będzie dobre miejsce na nowy sabat – Wyspa na Srebrzystym Jeziorze. Dla wiedźmy Kolekcjonera przewidziano inne zadanie – dopaść zdrajcę Veret Ragnę. To on napuścił czerwio/kleszcza na wiedźmy.

Nim je opuści, Kolekcjoner nadaje temu miejscu nazwę Herezja. Świętości już nie ma, została Herezja. Zaś Gerta Haime próbuje zabić Bee za próbę odebrania jej demona oraz ostrzega submechanika Garretta, by Kolekcjoner nie odzyskał wszystkich swoich wspomnień. To bardzo ważne, by Kolekcjoner nie złożył kości w jedną całość. Jeżeli tak się stanie, rzeczy wymkną się spod kontroli. Garrett nie ma pojęcia o czym wiedźma mówi, bo jego wspomnienia Kolekcjoner również przehandlował.

KTO JEST KIM

Ron przynosi Gercie Haime maskę Veret Ragny, którego zabił podczas szturmu na Świętość.

Do Rona zwraca się nie piękna twarz Gerty, ale jej demoniczne oblicze:

– Maska mogłaby zrobić z ciebie sługę. Veret Ragna pijąc coraz potężniejszą krew próbował zyskać moc równą mojej. Nieśmiertelność,. Ostatnią rzeczą powinna być krew czerwia, istoty Serca, która zniszczyła Świętość. Nie wiedział na co się porywa. Zabiłeś jednego z jego krwiaków. Teraz został sam. Jest słaby, odsłonięty. Kiedyś był potężną wiedźmą, teraz jest cieniem samego siebie. Został li tylko sam aelfir. Jeżeli jeszcze raz zobaczysz taką maskę, będziesz wiedział, że to on. Nie stanowi już dla nas zagrożenia. Prawdziwym zagrożeniem jest najpotężniejsza istota Serca, która znajduje się w trzeciej warstwie. Ten, którego poszukujesz. Ten, na którego powinny polować Ogary. Żadna z wiedźm nie jest tak potężna, jak on. Jego imię już wymieniłeś. Cień dawnego boga. Jego imię nie brzmi prześmiewczo Sesese. To tylko echo jego imienia. On potrafi tworzyć rozmaite sługi na swe podobieństwo. Jego musisz odnaleźć i jego musisz pokonać, jeżeli chcesz, by Bunkier nie wpadł do wnętrza Serca, a Ogary nie stały się jego sługami. Jego imię to Sekhielin. Jeżeli chcesz dowiedzieć się czegoś o nim musisz udać się do Lustrzanego Klifu. Być może tamtejsza Wyrocznia doradzi ci.

UMĘCZONE DUSZE

W krainie zmarłych, w Szerni czekają na Rona ci wszyscy mieszkańcy Iglodromu, którzy zginęli w masakrze Kolekcjonera. On jeden tylko przetrwał, zawieszony pomiędzy życiem a śmiercią, Truposz. W Iglodromie mieszkali artyści, którzy tworzyli z lodu i swego talentu. Ron też był artystą. Poetą. Oni wszyscy spoglądają w jego stronę i przemawiają wielogłosem:

– Spójrzcie ostatni spośród nas się tu znalazł. Ten, którego miłość do życia i śmierci utrzymała nas w tym miejscu. Nasz poeta. Ron, ten który przechodzi między życiem a śmiercią nie raz a wiele razy. Opętani myślą o zemście nie byliśmy w stanie iść dalej. Teraz musimy odejść.

Ale z tłumu widm wyłania się jedno widmo, całe zasztyletowane, z wystającymi z ciała ostrzami, śpiewającymi pieśń stali:

– Nikt nie jest w stanie zwalczyć nienawiści tych ostrzy!

I te ostrza wyrywają się z niego. Wtedy on wydaje dźwięk ulgi, gdyż jego dusza wreszcie zaznaje spokoju, wreszcie może opuścić cień Kolekcjonera. Nim jednak odejdzie, ostrzega Kolekcjonera:

– Uciekaj wiedźmo bo one chcą zasmakować twej krwi i przemienić w swojego sługę.

Rycerz Trakcji Garrett wielką tarczą zasłania Kolekcjonera i wszystkie ostrza strzępiają się o nią.

Dusze w cieniu Kolekcjonera zaznają wreszcie spokoju. Odchodzą do Pałacu o Wielu Twarzach, a drogę wskazuje im Ron.

Drużyna wraca do Herezji. Będąc w krainie umarłych przez chwilę widzą ją pełną życia. Bo skoro w rzeczywistości umarła, to tutaj jest pełna życia. Między życiem a śmiercią zostały resztki tej, która żyła w tym miejscu, resztki wiedźmy Rechuli. Teraz żyje jako duch w cieniu Kolekcjonera.

– Wróć i pytaj mnie o co chcesz.

Jej szaleńczy śmiech pojawia się jako zgłoski rzeczywiste i przez chwilę zawisają w powietrzu.

OGARY Z HEREZJI

Serce zmienia swój puls. Pojawiają się orszaki dusz. Jedna z dusz opuszcza ciało poległego Ogara. Jest wreszcie wolna, jest wreszcie sobą. Bo kto inny podnosi teraz odznakę z Legionu 33 z poległego. Teraz to jego opęta dusza Legionisty 33. Teraz to on użyczy swe ciało Legionowi i poniesie odznakę wrośniętą w ciało. Stworzy posterunek w Herezji. Przegrali bitwę z Gertą Haimę, ale Legion jest wieczny. Na Gertę Haime położony jest Znak. Nie umknie im, wiedzą gdzie jej szukać, jak tylko skończą przegrupowywać się.

– Spójrzcie na tę odnakę! Jeżeli odnajdziecie innych z czymś takim, zaprowadzcie ich do Herezji. Ich robota nie jest dokonana!

WŻER

Podróż z powrotem nie jest prosta. Dziwne wizje, wszędzie ciasno, ciężko oddychać. Im głębiej Bunkier schodzi im bardziej się stacza w kierunku Serca, im bardziej Serce go wciąga, tym więcej pojawia się tych dziwnych postaci. One drążą tunele, sprawiają że skała się kruszy i łatwo wpaść w przepaście, zsuwając się o dziesiątki sążni bliżej Serca. Istotami zarządza Sekhielin. Część z tych istot ma na głowie mechaniczne elementy. Trzeba znaleźć mózg tej operacji.

Skały zostały wyrzeźbione w różne kształty i te kształty pokazują różne maski, maski aelfirów. Słychać odgłosy hipnotyzującej, bardzo dziwnej pieśni. Kolekcjoner idzie za głosem. Widzi mnóstwo drowów i twarz każdego z nich jest zniekształcona w pewien charakterystyczny sposób. Są do siebie podobni, ale niektórzy z nich, ci którzy nie okaleczyli jeszcze swych twarzy, noszą maski. Każdy z nich ma wypalony znak niewolnika.Powtarzają jak mantrę słowa “oddaj cześć Sekhielinowi”. Staje się jasne, że ryjąc swoje twarze starają się jak najbardziej upodobnić do Sekhielina. Wierzą, że bóg wówczas odrodzi się w którymś z nich.

Oni trzymają się z daleko od automatonów. Nie są jeszcze godni. Tylko ci, którzy posiedli już część duszy Sekhielina, którzy są do niego podobni, mogą władać automatonami. Automatony mają swe leże w opuszczonej stacji vermissiańskiej kolei.

Na Rycerza Trakcji Garretta pada blady strach. Mówi w trwodze:

– A co jeśli ja jestem wewnątrz takiego automatonu? Co jeśli zbroje vermissiańskie to też twory Sekhielina?  Może ona się obudzi a ja będę bezradny w środku?

PRZETRWALNIK

Bee zgłębia naturę Przetrwalnika, w którym trzyma swe wyrwane przez siebie Serce. Z pomocą przychodzi jej Ogar Kipalir. Mówi:

– Maź tę widzieliśmy już wielokrotnie. To esencja życiowa duchów vermissiańskiej kolei. Wiedźmy, kiedy ją rozpoznają, żywią się nią. Nie pokazuj jej Kolekcjonerowi Kości, bo wtedy będzie chciał zwiększyć swą potęgę pożerając ją. A wtedy twoje serce uschnie.

OPUSZCZONA STACJA VERMISSIAŃSKIEJ KOLEI

Złomowisko, mrok i wyłaniające się znad hałd metalu migające bladym światłem lewitujące automatony, wysłane by szukać intruzów. Bunkier jest gdzieś nieopodal, ale drogę do niego zagradza to miejsce. Można je ominąć albo zostać i odnaleźć mózg operacji.

Automatony zbliżają się w stronę drużyny. Nie uda się uciec. Wiedźma Kolekcjoner zostaje, by odciągnąć uwagę. Rycerz Trakcji staje przy nim gotowy się bić. Nie jestem automatonem – krzyczy. Bee walczy z dystansu pszczołami. Ron kopie grób w złomie i ukrywa się w nim. Automatonów jest chmara, ale zostają pokonane.

Ron widząc to popada w chwilowy obłęd.

– One nie mają duszy one powinny przechodzić do Szerni, one nie mają duszy, w jaki sposób żyją?

Spanikowany umysł płata mu figle. I wtedy manifestacja śmierci, jelonek rogacz Roseglass zmienia się w kulisty piorun, który ulatuje w kierunku mózgu operacji. Rozmaite kable tworzą zasieki bazy mózgu operacji. Czym jest ten, który dowodzi z tego miejsca atakiem na Bunkier?

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

Ta witryna wykorzystuje usługę Akismet aby zredukować ilość spamu. Dowiedz się w jaki sposób dane w twoich komentarzach są przetwarzane.